Już 25 września w Parku Strzelnica odbędzie się Piknik Rodzinny. Oprócz świetnej zabawy, cel wydarzenia jest szczytny – w jego trakcie zbierane będą fundusze na leczenie społeczniczki Elżbiety Żurek oraz Fabianka Pogorzelca.
Piknik rodzinny w Bielszowicach
W sobotę, 25 września, w Parku Strzelnica w dzielnicy Bielszowice odbędzie się Piknik Rodzinny. Przewidziano wiele atrakcji dla najmłodszych, takich jak strefa dmuchańców, malowanie twarzy oraz przeróżne konkursy. Impreza rozpocznie się o godzinie 14:00.
Podczas pikniku będą zbierane środki na leczenie rudzian w potrzebie – Elżbiety Żurek oraz Fabianka Pogorzelca. Każda z tych osób zbiera na bardzo kosztowne leczenie, które może pomóc w powrocie do zdrowia.
Elżbieta Żurek
Elżbieta Żurek to pełna pasji rudzianka, mężatka i matka trzech synów. Na co dzień uczy informatyki w I Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza w Rudzie Śląskiej, a po godzinach działa jako społecznik. Jej zaangażowanie w pomoc innym zostało docenione, a ona sama otrzymała tytuł Anioła Wolontariatu.
Niedawno, bo w marcu 2020 roku zauważyła nasilającą się chrypkę, a także wyczuwalne zgrubienia na szyi. Po przeprowadzeniu serii badań okazało się, że to chłoniak. Społeczniczka z Rudy Śląskiej przeszła trzy chemioterapie, jednak lekarze orzekli, że jedyną szansą jest specjalistyczna terapia Car T-cell, która co prawda jest prowadzona w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach, jednakże nie jest refundowana w Polsce. Jej koszty wyceniono na 1,5 miliona złotych.
Fabian Pogorzelec
Przypomnijmy, że Fabian z Rudy Śląskiej urodził się z bardzo poważną wadą serca Tetralogią Fallota. Szybko okazało się, że maluszek choruje także na Zespół Alagille’a, czyli ma zespół wad wrodzonych, na który składają się wady układu sercowo-naczyniowego, oczu, nerek, a także przewlekła cholestaza, która objawia się uporczywym swędzeniem skóry, powiększeniem wątroby, zażółceniem powłok skóry.
Chłopiec przeszedł już szereg operacji i zabiegów, a jego drugim domem jest szpital. Konieczny jest przeszczep wątroby, ale aby mogło do niego dojść, trzeba było wyleczyć chore serce. Polscy lekarze nie chcieli podjąć się tego wyzwania. W końcu 17 września w USA rozpoczęła się długo oczekiwana operacja, która trwała kilka godzin. Był to wielki dzień w życiu małego wojownika z Rudy Śląskiej. Wszystko poszło zgodnie z planem, a operacja przebiegła prawidłowo.
– Kochani operacja serduszka Fabianka zakończyła się sukcesem. Operacja trwała ponad 12 godzin, odbyła się bez żadnych komplikacji, Fabiś radził sobie świetnie. Lekarzom udało się zrealizować plan operacji w 100%, przeprowadzono rekonstrukcje tętnic w obu płucach i obniżono ciśnienie w prawej komorze. Dr Hanley jest bardzo zadowolony z przebiegu całej operacji i że Fabiś sobie tak świetnie radził – czytamy na profilu Fundacji Aktywni My.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS