Sprawa wniosku o udostępnienie informacji dotyczących źródeł finansowania partii Roberta Biedronia ciągnie się już od półtora roku. Watchdog Polska bezskutecznie próbuje uzyskać wiedzę dotyczącą finansowania początkowego okresu działalności Wiosny. Szczególne zainteresowanie budzi zwłaszcza konwencja inauguracyjna z lutego 2019 roku, która według niektórych ekspertów mogła kosztować nawet 1,5 miliona złotych.
Finanse Wiosny
11 marca 2019 roku członkowie Sieci Obywatelskiej wysłali przedstawicielom Wiosny Roberta Biedronia wniosek o udostepnienie wyciągów z kont bankowych i wydatków. Takie wnioski są przez społeczników z Watchdog Polska wysyłane regularnie do wszystkich partii politycznych w kraju. Okazało się jednak, że w przypadku partii Biedronia uzyskane tych informacji nie jest takie proste.
“Partia wezwała nas do wykazania szczególnie istotnego interesu publicznego, uznając, że wnioskujemy o informację przetworzoną (czyli taką, której nie mają i muszą dopiero wytworzyć). Zapowiedziała również, że za udostępnienie danych zażąda opłaty. Nie odpowiedzieliśmy na wezwanie, stojąc na stanowisku, że wnioskujemy o informację publiczną prostą, bo wyciąg z konta bankowego nie wymaga przetworzenia, chyba że partia zamierzała stworzyć od nowa historię swojego konta” – czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na stronie Watchdog.
Niepełne informacje
Jak relacjonują członkowie organizacji, część wnioskowanych danych została przekazana przez Wiosnę w maju 2019 roku. Członkowie partii podzielili się informacjami dotyczącymi rejestru wpłat powyżej najniższej krajowej i rejestru wpłat ogólnie. Pozostała część nie została ujawniona. Politycy zasłonili się także przepisami dotyczącymi RODO. Jak się jednak okazuje, nie dopełnili wymogów formalnych.
“Odmowa udostępnienia informacji powinna być, jak każda decyzja administracyjna, podpisana, tradycyjnie bądź elektronicznie, w przeciwnym razie jest nieważna. Tymczasem Wiosna swoją odmowę przesłała mailowo bez koniecznych podpisów” – piszą członkowie SO.
Organizacja dwukrotnie upominała się o odpowiednią formę odmowy przekazania wnioskowanych danych. Prawidłowo podpisana decyzja o odmowie przekazania informacji nadeszła 22 lipca 2019 roku. Watchdog Polska złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Zgubione dokumenty
W tym momencie historii, jak stwierdzili społecznicy, “zaczynają się schody”.
“Jeśli wysyłamy skargę na decyzję czy bezczynność jakiejś instytucji, robimy to za jej pośrednictwem, ponieważ musi ona załączyć konieczne dokumenty, w tym swoją odpowiedź na skargę. Wiosna tego nie zrobiła, choć długo liczyliśmy na to, że skarga wreszcie trafi do sądu. W końcu, 28 stycznia 2020 r., wysłaliśmy do partii pismo z zapytaniem, czy przekazali tę skargę. Wówczas okazało się, że Wiosna … skargę zgubiła” – czytamy.
Watchdog Polska zgodnie z prośbą Wiosny przesłało skargę jeszcze raz, jednak dokument ponownie nie trafił do sądu. W związku z tym organizacja zwróciła się do sądu o ukaranie partii grzywną, która została zasądzona decyzją WSA z 27 października 2020 roku. Wiosna miała zapłacić karę w wysokości 2 tysięcy złotych.
Mimo wyroku, jak twierdzi Watchdog Polska, Wiosna Biedronia aż do chwili obecnej nie przesłała dokumentów dotyczących skargi na bezczynność do sądu. W związku z tym organizacja postanowiła złożył zawiadomienie do prokuratury z art. art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej.
“Tylko czy to poskutkuje? Cóż, czekamy na rozwój sytuacji i będziemy Was informować o dalszych jej losach. Wygląda na to, że na pełną jawność w Wiośnie przyjdzie nam jeszcze poczekać” – piszą członkowie Watchdog Polska.
Czytaj też:
Sieć Obywatelska zawiadamia prokuraturę ws. m. in. Gowina, Kaczyńskiego i Ziobry. W tle wyboryCzytaj też:
Wątpliwości ws. finansowania Wiosny. Śmiszek zasłania się… RODO
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS