Przypomnijmy: we poniedziałek, 20 lutego, prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden wybrał się z niezapowiedzianą wizyta do Kijowa.
Biden zapewnił o konsekwentnym wspieraniu Ukrainy
Dzień później, 21 lutego, przybył z wizytą do Warszawy, gdzie po południu wygłosił przemówienie w Arkadach Kubickiego obok Zamku Królewskiego w Warszawie. Komentatorzy byli zgodni, że najważniejsze wnioski, które płynęły z przemówienia przywódcy Stanów Zjednoczonych, można streścić następującą.
Po pierwsze, NATO pod kierownictwem USA będzie twardo wspierać Ukrainę w walce z rosyjskim najeźdźcą. Władimir Putin srogo przeliczył się, mając nadzieję na „zmęczenie” Zachodu trwającą już rok inwazją. Po drugie, żaden kraj NATO nie zostanie pozostawiony samemu sobie w razie agresji ze strony Rosji, co ma szczególne znaczenie m.in. dla naszego kraju.
– Widzimy dziś po raz kolejny to, co ludzie w Polsce i całej Europie widzieli dziesiątki lat temu – nie można zaspokajać apetytu autokraty. Dyktator, który będzie starał się odbudować imperium, nie będzie w stanie wymazać poczucia wolności – podkreślał Biden.
Biden: Będziemy z tobą tak długo, jak to będzie konieczne
W środę, 22 lutego, Biden opublikował na Twitterze wpis, w którym zwrócił się bezpośrednio do Wołodymyra Zełenskiego. Powtórzył w nim to, o czym zapewniał w Warszawie, czyli Ukraina będzie wspierana przez NATO aż do ostatecznego zwycięstwa.
„Panie Prezydencie, Pan i wszyscy Ukraińcy przypominacie światu, czym jest odwaga – każdego dnia. Jesteśmy przekonani, że zwyciężysz i będziemy z tobą tak długo, jak to będzie konieczne” – zapewnił Biden.
twitterCzytaj też:
Napaść na Ukrainę. Niektórzy niemieccy politycy mieli informację przed inwazjąCzytaj też:
Tajemniczy „plan pokojowy” Chin. Wołodymyr Zełenski przypomina własną inicjatywę
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS