A A+ A++

Biden przekazał w rozmowie z dziennikarzami, że Putin prowadzi obecnie “operację pod fałszywą flagą”, by wykreować pretekst do inwazji na Ukrainę. Prezydent USA poinformował, że z jego informacji wynika, że do ataku może dojść w ciągu najbliższych dni.

– Nie wycofali żadnych wojsk, sprowadzili więcej sił, to jedno. Druga sprawa, to mamy powody, by uważać, że są zaangażowani w operację pod fałszywą flagą, by mieć wymówkę do wejścia na Ukrainę – mówił Biden.

Polityk podkreślił, że nadal istnieje możliwość dyplomatycznego rozwiązania kryzysu i dlatego poprosił sekretarza USA o wystąpienie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Ambasador USA przy ONZ: Rosja podjęła ruchy w kierunku inwazji

Wcześniej w czwartek ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield przekazała, że “dowody wskazują na to, że Rosja podjęła ruchy w kierunku inwazji”.

“W nocy, po serii rozmów z Białym Domem, Radą Bezpieczeństwa Narodowego i Departamentu Stanu, poprosiłam sekretarza Blinkena, by przyszedł i bezpośrednio przemówił do Rady Bezpieczeństwa ONZ w drodze do Monachium na temat poważnej sytuacji na Ukrainie” – napisała Thomas-Greenfield w mediach społecznościowych.

“Naszym celem jest pokazanie powagi sytuacji. Dowody na miejscu wskazują, że Rosja ruszyła w kierunku nadchodzącej inwazji. To kluczowy moment” – dodała.

Kryzys na Ukrainie

Niemal codziennie ze wschodu przypływają nowe niepokojące informacje dotyczące koncentracji wojsk Federacji Rosyjskiej. Rosja i Ukraina oświadczyły, że nie osiągnęły przełomu podczas rozmów w formacie normandzkim, które się niedawno odbyły w Berlinie. Zwraca się również uwagę na niepokojącą ocenę amerykańskich analityków. Otóż uważają oni, że Rosjanie budują szpitale polowe i sprowadzają w rejon ewentualnego konfliktu dostawy krwi.

Tymczasem na terenie Białorusi trwają rosyjsko-białoruskie manewry “Wojskowa stanowczość 2022”. Według nieoficjalnych danych manewry obejmują nawet 30 tys., w większości rosyjskich żołnierzy. Z kolei nowe zdjęcia satelitarne opublikowane przez amerykańską firmę z branży technologicznej wskazują na ciągłe zwiększanie liczebności rosyjskich sił zbrojnych na Krymie, w zachodniej Rosji i na Białorusi.

Czytaj też:
Rosyjski dyplomata: Obawy przed inwazją to wrzawa i histeria
Czytaj też:
“To jest zły kierunek”. Soloch: Musimy to robić, żeby odstraszyć Rosjan

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoprzednik podawał trujące omlety. Przebił go
Następny artykułMichel: Rosja szuka pretekstu, by dokonać inwazji