A A+ A++

Waterboarding, wykręcanie rąk, uciskanie kolanem karku i bicie po głowie. To nie Guantanamo, tylko polskie więzienie. – Osadzeni bardzo się bali mówić, obawiali się o swoje bezpieczeństwo – opowiada dr Justyna Jóźwiak z Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, działającego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWiceszef MF: Dopłat do PIT za 2022 r. będzie mniej
Następny artykułAgnieszka Woźniak-Starak szczerze o Miszczaku. Nawet się z nim nie pożegnała!