A A+ A++

Zapraszam Was dzisiaj na kolejny odcinek “Biblioteczki zdrowego człowieka”, czyli serii, w której pokazuję książki o tematyce zdrowia i zdrowego stylu życia. 

Jedna z książek w dzisiejszej Biblioteczce znalazła się w ramach współpracy z wydawnictwem Feeria i jest to książka “Słodkości w insulinooporności”.

Tytuły książek są podlinkowane, niektóre linki są linkami afiliacyjnymi – Wasza cena nie ulega zmianie, a ja dostaję symboliczną prowizję od Waszych zakupów z mojego polecenia. 

Jeszcze ciepła jak świeżo wyjęte z piekarnika ciasto… Książka, którą miałam przyjemność objąć patronatem medialnym, bo temat insulinooporności jest mi bliski i czuję misję uświadamiania ludzi, że diagnoza IO nie oznacza tak wielu wyrzeczeń, jak na pierwszy rzut oka nam się wydaje. Książka Magdaleny Makarowskiej i Dominiki Musiałowskiej to kolejna poruszająca temat insulinooporności pozycja tych autorek. Tym razem do naszej dyspozycji oddają zbiór prostych i smacznych przepisów na słodkości bez dodatku cukru. Na początku książki znajdziemy rozdział zawierający ogólne wskazówki dotyczące odżywiania przy IO i jeśli nie posiadacie poprzednich książek tych dwóch autorek, to mogą one stanowić pigułkę podstawowej wiedzy co i jak jeść, aby mieć swoją glukozę i insulinę pod kontrolą. Dalej naszym oczom ukazują się piękne zdjęcia obrazujące 100 przepisów na muffinki, ciasteczka, puddingi, serniki, batony, tarty itp. Czyli wszystko to, co osłodzi nam życie, ale nie powinno spowodować wyrzutów sumienia. 

Warto podkreślić, że te przepisy są dobre dosłownie dla każdego, dlatego że dieta zalecana przy IO jest po prostu zdrowa. Zawsze lepiej więc sięgać po takie słodycze, niż po te sklepowe lub domowe przygotowane w sposób tradycyjny. 

Jak współcześnie stosować starożytną sztukę leczenia… To kolejna książka o Ajurwedzie, jaka wpadła w moje ręce i tę mogę uznać za najgłębiej wchodzącą w temat. Ma to swoje plusy i minusy. Minus jest taki, że mnie, człowiekowi zachodu trudno jest się w tym wszystkim połapać. Trudno mi połączyć niektóre kropki i co za tym idzie – wprowadzić te wskazówki w życie. Plusem natomiast jest to, że osoby zainteresowane ajurwedą z pewnością znajdą tu dla siebie bardzo wiele inspiracji. Ja znalazłam, aczkolwiek z wprowadzeniem ich w życie nie poszło mi już tak łatwo 😉 ale na pewno będzie to książka, do której będę wracać, bo czytałam ją latem i już niewiele z niej pamiętam. 

Nowa książka Julity Bator zdecydowanie wyróżnia się na tle poprzednich. Zacytuję to, co napisałam już na Instagramie: Tym razem autorka bestsellera “Zamień chemię na jedzenie” postawiła na wywiady z wybitnymi specjalistami, którzy w ciekawych rozmowach przedstawiają swój punkt widzenia na kwestie związane z holistycznym dbaniem o zdrowie i dobre życie. Nie jest to lektura skoncentrowana na zdrowym odżywianiu i aktywności fizycznej, ale na takiej bardzo kompleksowej trosce o swoje samopoczucie i rozwój, już od najmłodszych lat. Dlatego polecałabym tę książkę w szczególności rodzicom, którzy przykładają dużą wagę do świadomego wychowania. Mnie najbardziej zainteresowała rozmowa z doktorem Jakubem Bukowczanem, który specjalizuje się m.in. w temacie insulinooporności oraz Jerzym Gregorkiem, którego charakteryzuje bardzo holistyczne podejście do człowieka. Z zaciekawieniem przeczytałam też rozmowę z Marią Wąszewską-Berlińską, matką piątki dzieci, która wraz z mężem prowadzi Rodzinny Dom Dziecka. Myślę, że “Przepis na zdrowie” jest lekturą, w której każdy znajdzie coś dla siebie. 

Pięknie, minimalistycznie wydana książka o ekologicznym życiu. Kwestię życia w zgodzie z naturą autorka omawia bardzo kompleksowo, dlatego śmiało mogę powiedzieć, że jest to świetny poradnik dla początkujących. Znajdziemy w nim nie tylko sporą dawkę wiedzy i wskazówek, ale też przepisy na ekologiczne środki czystości, tutoriale, jak dać drugie życie jakimś przedmiotom itp. Bardzo podoba mi się to szerokie podejście do tematu i zwrócenie uwagi na rzeczy, o których na samym początku swojej eko-drogi mało kto myśli. Skutkiem ubocznym i zarazem minusem tej książki jest to, że wszystkie te tematy są poruszone dość płytko i ja po niektórych rozdziałach czułam niedosyt. Ale i tak – bardzo polecam tę książkę, uważam ją też za świetny pomysł na prezent pod choinkę.

Jak sam tytuł książki wskazuje – to idealna pozycja dla tych, którzy często zabierają ze sobą jedzenie do pracy, szkoły czy gdziekolwiek indziej. Przepisy są bardzo różnorodne, są wśród nich zarówno sałatki, jak i słodkości, zupy czy koktajle. Piękne zdjęcia zachęcają do gotowania, a rozpisane wartości odżywcze ułatwią życie osobom, które zwracają uwagi na makroskładniki. W książce jest sporo przepisów wegetariańskich i wegańskich, ale jest też mięso, dlatego najbardziej polecałabym ją do gospodarstw domowych, gdzie to mięso w diecie się pojawia i gdzie ktoś pracuje poza domem i poszukuje pomysłów na lunchboxy. 

Tradycyjnie mam nadzieję, że w dzisiejszej biblioteczce wypatrzyliście coś dla siebie lub na prezent dla bliskich, bo przedświąteczna gorączka tuż tuż 😉

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWenezuelka Yurbi chce pozostać w Toruniu. Została wykorzystana przez mafię w Brazylii
Następny artykułRozłam w świętokrzyskim sejmiku. Marek Bogusławski nie będzie wicemarszałkiem