A A+ A++

Chcesz wiedzieć, czym żyje Białystok? Zapisz się na nasz poranny newsletter lokalny, a nic Cię nie ominie!

Po czterech latach od powołania i po trzech od uzyskania dofinansowania Muzeum Pamięci Sybiru zakończyło prace nad wykonaniem wystawy stałej. Projekt o wartości niemal 13 mln zł pierwsi zwiedzający będą mogli zobaczyć 17 września 2021 – to właśnie tego symbolicznego dnia, w rocznicę agresji ZSRR na Polskę, muzeum zostanie oficjalnie otwarte.

Zanim do muzeum wejdą pierwsi goście, placówka pokazała dziennikarzom maleńki fragment gotowej wystawy stałej. Początek jest obiecujący.

Najpierw przejście przez wagon

Surowe industrialne wnętrza, mrok, światło wydobywające eksponaty, pamiątki ukryte w pomysłowych gablotach (np. dwumetrowych literach, układających się w słowo: Sybir), dużo projektorów, paneli i najrozmaitszych multimediów.

Wszystko to działa na zmysły i emocje. Jeszcze przed wejściem do pierwszych sal skrywających dramatyczne opowieści, jeszcze nim widzowie zanurzą się w mrok, muszą przejść przez wagon kolejowy, ustawiony na zaimprowizowanej bocznicy kolejowej.

Przechodząc zaś, znajdą się pośród sylwetek deportowanych (przez ściany wagonu przesuwają się kadry filmowe), wśród zdenerwowanych głosów ludzi, wyrwanych nagle ze swoich domów i wywiezionych w nieznane.

Dziennikarze zobaczyli zaledwie wyimek tego, co przygotowano – w całości przestrzeń wystawiennicza liczy ponad 2 tys. m kw.

Na nich, jak wylicza Wojciech Śleszyński, dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru, zainstalowano m.in.:159 gablot, 29 projektorów i 95 urządzeń audio, ustawiono 9 kiosków multimedialnych, 99 symbolicznych steli (w tym 24 imienne), zamontowano 63 panele tekstowe i 356 tabliczek z opisami i podpisami. W warstwie multimedialnej przygotowano m.in. 1167 sekund filmów, 589 sekund animacji, 6109 sekund nagrań dźwiękowych i 299 punktów interaktywnych w kioskach.

Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

Za zrealizowanie wszystkich tych elementów wystawy stałej odpowiadała spółka Deko-Bau z o.o, za koncepcję aranżacyjną zaś – firma TENPORA SA. Umowa między Muzeum a firmą Deko-Bau została podpisana 19 czerwca 2019 roku, a teraz, po trzech latach, prace nad wystawą właśnie zostały zakończone.

Konkretne historie

– Kompozycja wystawy stanowi wyraz najnowocześniejszych trendów w muzealnictwie, łączących multimedia, autorską narrację i, co niezwykle ważne, oryginalne eksponaty. Po ekspozycji prowadzą głosy bezpośrednich świadków historii, czyli Sybiraków. I proszę mi wierzyć, moim zdaniem jest to jedyne tego typu muzeum w Polsce, gdzie sami bohaterowie tamtych czasów prowadzą nas przez wystawę. Zazwyczaj jest tak, że relacje świadków są gdzieś z boku, słyszymy je stojąc przy ścianie, gdy bierzemy słuchawkę. U nas relacje towarzyszą zwiedzającym przez całą drogę – mówi Wojciech Śleszyński, dyrektor Muzeum. – To wszystko jednak nie miałoby miejsca, gdyby nie dofinansowanie przyznane nam przez resort kultury oraz miasto Białystok. Nasz projekt „Wykonanie wystawy stałej i zakup wyposażenia na potrzeby Muzeum Pamięci Sybiru”, uzyskał wsparcie z Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020, dla którego instytucją pośredniczącą jest Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. W ramach umowy z 28 grudnia 2017 r. projekt uzyskał dofinansowanie w wysokości 6 783 630,07 zł. Pozostała kwota została pokryta z budżetu Miasta Białegostoku.

Wyzwania

Dyrektor Śleszyński dziękował swoim pracownikom, którzy uczestniczyli w pracach nad wystawą oraz Krzysztofowi Koptyńskiemu, prezesowi firmy Deko-Bau.

– Poza tym wszystkim, co zostało zrealizowane w ramach umowy doceniamy też serce, które firma włożyła w swoją pracę, co w tych czasach wcale nie jest takie oczywiste – mówił dyrektor Śleszyński.

Prezes Koptyński: – Podczas pracy nad wystawą stałą były chwile ciężkie, ale były też chwile lżejsze. Pracowaliśmy w trudniejszych niż zwykle warunkach, ze względu na reżim sanitarny, musieliśmy zachowywać dodatkowe środki ostrożności. Co było największym wyzwaniem? Dużo nowych rozwiązań technicznych, których jeszcze nie wprowadzaliśmy, przy innych naszych realizacjach w Polsce. Np. „Katyń” – był ciężkim projektem.

Prof. Śleszyński dodawał: – W „Katyniu” mamy specjalne stalowe płyty, tzw. kortenowskie, z jakich robi się statki. Pozyskanie takich płyt w momencie pandemii było sporym wyzwaniem, ale nie poszliśmy na kompromisy, pozyskaliśmy je i efekt jest świetny.

Audioprzewodnik i ścieżka dźwiękowa

Podczas zwiedzania wystawy każdy ze zwiedzających będzie mógł korzystać ze specjalnego audioprzewodnika (jak są zsynchronizowane z ekspozycją, dziennikarze po raz pierwszy mogli również sprawdzić podczas oglądania fragmentu wystawy).

Umowę na zakup i zaprogramowanie systemu audioprzewodnika Muzeum Pamięci Sybiru podpisało 16 kwietnia 2020 roku. W ramach zamówienia realizowanego przez firmę Movitech powstało nagranie główne z elementami słuchowiska, 6 ścieżek obcojęzycznych, ścieżka z audiodeskrypcją dla osób niewidomych i niedowidzących, a także ścieżka dla osób niesłyszących i niedosłyszących z lektorem języka migowego.

Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

– Chcieliśmy zrobić ukłon w stron narodów wschodnich, które, podobnie jak Polacy, zostały doświadczone deportacjami. Dlatego oprócz ścieżki w języku angielskim, zamówiliśmy też ścieżki w języku białoruskim, ukraińskim, rosyjskim, litewskim oraz łotewskim – mówi dyrektor Śleszyński.

– W ramach umowy dostarczono nam 250 odtwarzaczy audioprzewodnika oraz rozmieszczono 35 znaczników wyzwalających nagrania automatycznie, a także kolejnych 30, uruchamiających treści dodatkowe. Ten fragment, który zaprezentowaliśmy teraz, łączy trzy istotne elementy: słuchowisko, narratora i autentyczne relacje osób deportowanych. Stawiając wykonawcy warunki, od razy zastrzegliśmy: nie chcemy audioprzewodnika, w którym słychać wyłącznie narratora, informującego: na prawo jest taki eksponat, a na lewo taki. Nasz audioprzewodnik jest zupełnie inny: tu w ścieżkę dźwiękową układają się emocje, autentyczne wspomnienia. I to one mają nas prowadzić po wystawie.

Śleszyński dodał: – To wszystko – sposób realizacji, nasze niezwykłe eksponaty, multimedia, audioprzewodniki – pozwala stwierdzić, że w cztery lata od powołania i trzy lata od dofinansowania Białystok będzie miał jedną z najnowocześniejszych w Europie tego typu placówkę muzealną.

System biletowy i przewodnicy

Do otwarcia muzeum jeszcze pół roku, co jeszcze w związku z wystawą zostało do wykonania?

Jak mówi dyrektor: zostały „prace szlifujące, dogrywające ostatnie rozwiązania”. Już w kwietniu MPS chce podsumować kolejny etap zrealizowany w ramach grantu i zaprezentować infrastrukturę pomagającą w obsłudze klienta – system biletowy oraz kolejny przewodnik – multimedialny.

– Dzięki niemu zwiedzający będą mogli odnaleźć się – w systemie 3D i VR – w samym środku tajgi. Wtedy też zapoznamy się z najnowocześniejszym systemem biletowym w Polsce. Proszę mi wierzyć, będzie najnowocześniejszy. Gdy rozstrzygnęliśmy przetarg, Wawel zwrócił się do nas z pytaniem czy może korzystać z naszych rozwiązań, bo właśnie chcą uaktualnić system biletowy – zapewnia dyrektor Śleszyński.

Niedawno muzeum rozpoczęło też nowy program Akademii Muzealnej.

– Nie tylko my sami, jako pracownicy musimy się przygotować do otwarcia muzeum, musimy przygotować też przewodników. Mamy deklaracje 50 osób z PTTK, które jako pierwsze będą uczestniczyły w naszych kursach. W naszym muzeum każdy może zostać przewodnikiem, ale trzeba skończyć kurs i uzyskać certyfikat. Szacujemy wstępnie, że ścieżka zwiedzania Muzeum Pamięci Sybiru zajmie około dwóch godzin, do tego trzeba być merytorycznie przygotowanym. Dwie godziny zwiedzania to maksimum, będziemy starali się jej nie przekraczać. Bo tak naprawdę dłużej trwać nie może, nasza percepcja nie jest w stanie zaakceptować więcej. Ale zakładamy, że goście wrócą do naszego muzeum. Będziemy mieli zresztą specjalne programy zachęcające – mówi dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru. – Teraz budowaliśmy wystawę. Za chwilę będziemy przyjmowali gości. Skala wyzwania jest ogromna, dlatego posiłkujemy się rozwiązaniami z innych muzeów w Polsce, bo w regionie tak dużych miejsc do zwiedzania przecież nie mamy. Musimy się przygotować jak prowadzić widza. Za chwilę będziemy mieli też restaurację, dwie sale multimedialne.

Ale, jak podkreśla dyrektor Śleszyński: – Przy tym wszystkim nie możemy zapominać o tym, co jest dla nas najważniejsze: to przeżycia ludzi i eksponaty. Multimedia i nowoczesne rzutniki nie mogą tego przesłonić.

Syberia i Sybir

Muzeum Pamięci Sybiru przypomina:

Syberia i Sybir to pojęcia podobne, jednak o odmiennym znaczeniu. Syberia to kraina geograficzna w północnej części Azji, Sybir zaś oznacza wszystkie miejsca w Rosji lub Związku Sowieckim, do których trafiali polscy zesłańcy. Sybir to symbol polskiej niewoli i cierpienia, ale też siły i przetrwania. Wystawa stała Muzeum Pamięci Sybiru pokaże więc nie tylko represje i tragedie związane z Sybirem, ale przede wszystkim niezwykłą moc ludzi, którzy przeciwstawili się siłom okrutnych systemów oraz bezwzględnej natury i wbrew wszelkim przeciwnościom przetrwali. To opowieść o bohaterach, którzy są wśród nas. Opowieść, jaką mogło napisać tylko życie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTo już pewne! Wkrótce powstanie mobilna gra miejska pod nazwą „Śladami Fibigerów”
Następny artykułPolski sędzia prezydentem Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze