A A+ A++

Chcesz wiedzieć, czym żyje Białystok? Zapisz się na nasz poranny newsletter lokalny, a nic Cię nie ominie!

Burzę o stojaki „rozpętał” Henryk Dębowski, radny opozycji spod znaku PiS. Grzmiał, że stojaki to niewielki koszt, dlaczego więc miasto nie chce ich ustawić? Sugerował, że jeśli w budżecie nie ma na nie pieniędzy, zawsze można poprosić marszałka województwa Artura Kosickiego (także PiS), by dołożył kapkę grosza miastu.

W międzyczasie z radnym Koalicji Obywatelskiej Andrzejem Perkowskim zaczęli umawiać się w sieci, że może zrobią zrzutkę na stojaki i zafundują je miastu? Wyliczyli, że nie będzie to szczególnie duży koszt. Więc ze swoich diet radnych byliby w stanie pomysł sfinansować.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCoraz więcej osób umiera na COVID-19
Następny artykułSą jeszcze wolne miejsca w przedszkolach