A A+ A++

Wyrabiano w niej m.in. naklejki z opozycyjnymi symbolami i biało-czerwono-białe flagi narodowe.

Ściślej rzecz biorąc, sama prywatna drukarnia działała w Mińsku całkowicie legalnie, ale jak informuje resort spraw wewnętrznych, dwaj jej pracownicy po zakończeniu zmiany „rzucali się w wir podziemnego biznesu”.

– W tajemnicy korzystając z bazy technicznej firmy i z jej materiałów drukowali biało-czerwono-białe flagi, maski, transparenty itd. Następnie zabierali te wyroby do domu i zaopatrywali w nie uczestników nielegalnych zgromadzeń. Oczywiście, nie za darmo – przekonuje rzeczniczka MSW Wolha Czamadanawa w opublikowanym komunikacie.

Sprawę „ekstremizmu” białoruskiej flagi rozstrzygnie sąd?

Jak twierdzi, „praca wrzała niejeden miesiąc”, dopóki drukarzy nie zatrzymali funkcjonariusze Głównego Wydziału ds. Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją (HUBAZiK) MSW. Przejęli też sprzęt komputerowy oraz notatki, rachunki, rysunki techniczne i makiety. A także dane klientów, informacjami, o których – co szczególnie podkreślono w komunikacie – „ochoczo” mają się dzielić ze śledczymi sami zatrzymani.

Białoruś: szef HUBAZiK zapowiada „humanitarne” używanie broni

cez/belsat.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOnet.pl o Babsie Aiyegbusi: Ochroniarz, który podbił USA. Dzisiaj oglądają go miliony
Następny artykułRadni chcą już powrotu