A A+ A++

Zagraniczne media z jednej strony oczywiście relacjonowały tę nietypową sytuację jako news – bo jeszcze nigdy skala protestu mediów nie osiągnęła poziomu, w którym zdecydowana większość stacji telewizyjnych i radiowych oraz portali internetowych w europejskim kraju po prostu zawiesza działanie.

Z drugiej jednak strony te dziennikarskie doniesienia zawierały kontekst – obszernie opisywaną sytuację niezależnych mediów w Polsce i rzeczywiste zamiary władzy.

Uwagę zwraca na to zwłaszcza portal Politico, piszący o wykorzystywaniu pretekstu pandemii do wymuszenia haraczu na nieposłusznych i jednoczesnym wspieraniu z budżetu mediów uległych wobec rządu. Politico przywołuje także słowa polskiego RPO – “Nie mam wątpliwości, że chodzi o uderzenie w niezależne media”, i podkreśla, że za rządów PiS w rankingu wolności prasy Polska już spadła z 18 na 62 miejsce na świecie. A proponowane przez rząd zmiany, w domyśle, miałyby ten spadek jeszcze pogłębić.

“Polski nacjonalistyczny rząd określa proponowaną opłatę jako ‘opłatę solidarnościową’ i twierdzi, że celem jest zebranie pieniędzy na walkę z epidemią koronawirusa dla Narodowego Funduszu Zdrowia i kultury” – pisze BBC. Brytyjski nadawca zwrócił uwagę, że rządowy projekt w sprawie nowej daniny “zwiększył obawy o los pluralizmu mediów w Polsce”. Przypomniał tutaj niedawne przejęcie grupy Polska Press przez PKN Orlen.

“Washington Post” zaś zwraca uwagę na to, że mimo że rządzący mówią o tym, że planowane podatek obciąży również media publiczne, to dzięki dofinansowaniu rządowemu, one na tym nie stracą – kłopot będą miały tylko media komercyjne utrzymujące się wyłącznie reklam. “Propozycja pojawia się, gdy rząd kierowany przez prawicowe Prawo i Sprawiedliwość zostaje oskarżony o łamanie niezależności instytucji w kraju.” – czytamy.

W internetowym wydaniu “Le Figaro” nazwał środowy protest mediów prywatnych “bezprecedensowym posunięciem”. “Protestowały telewizje, stacje radiowe, gazety, portale internetowe, lokalne oraz regionalne serwisy informacyjne” – czytamy. Dziennik zaznacza, że nowa danina błędnie nazywana jest “pandemicznym podatkiem solidarnościowym”.

Dlaczego polskie media protestują? Wyjaśniamy>>>

Niezależne polskie media protestują przeciwko pomysłowi Ministerstwa Finansów: resort chce nałożyć na portale internetowe, radia, telewizję, prasę, kina i firmy billboardowe nową składkę reklamową, która w konsekwencji uderzy w konsumentów. 

W liście otwartym przedstawiciele mediów piszą wprost, że “jest to haracz uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGorąca linia w ZDP
Następny artykułWjechali w dziurę, koła do wymiany