A A+ A++

7 na 10 informatyków, biorących udział w badaniu uważa, że naruszenie bezpieczeństwa korporacyjnych sieci może poważnie zagrozić bezpieczeństwu narodowemu. Przestarzała infrastruktura to łatwy cel dla hakerów, a konsekwencje będziemy ponosić wszyscy. Czy atak hakerów może zablokować wodę w kranie?

Ponad połowa ankietowanych przyznała, że jest świadoma, iż systemy, z których ich firmy korzystają na co dzień, mają luki w zabezpieczeniach – stwierdzono w raporcie. Przeważająca część stwierdziła, że martwi się o ochronę prywatności. Eksperci uważają, że technologia jest tak skomplikowana, że ci, którzy ją tworzą, często nie zdają sobie sprawy z pośrednich zawirowań — w rezultacie systemy bezpieczeństwa powoli przeistaczają się w technologiczną chimerę.

Cyberatak furtką do większych spustoszeń

60% firm przyznaje, że w ciągu ostatniego roku doświadczyło cyberataku lub naruszenia danych. Na pytanie; „Czy uważasz, że naruszenie bezpieczeństwa Twojej organizacji może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego?” aż 69% uważa, że jest to możliwe. Specjaliści przyznali, że wzajemne powiązania technologiczne są obszarem, w którym mogą wystąpić zagrożenia. Szczególnie że znaczący odsetek (82%) zaobserwował wzrost zagrożeń cybernetycznych z państw trzecich.

– Każdego dnia dochodzi do zdarzeń niepożądanych, ale tylko część jest zgłaszana. Firmy niechętnie się do nich przyznają, a gdy już to robią to po fakcie; po tygodniach, miesiącach, a nawet latach. Jedni, zanim zaalarmują, po cichu współpracują z właściwymi instytucjami rządowymi, inni martwią się przede wszystkim o swój interes, bez troski o konsekwencje dla ogółu. Co więcej, niejednokrotnie firmowe sieci mają kilkadziesiąt lat i bazują na starych systemach operacyjnych, które raczej nie mogą być aktualizowane — a to czyni je łatwymi celami. Na dodatek sieci te są coraz częściej podłączane do urządzeń i czujników Internetu Rzeczy, co również potęguje podatność na ataki  – Krzysztof Szukała, inspektor ochrony danych osobowych Grupy 3S.

Brak umiejętności dla bezpiecznej cyfrowości

Pomimo znaczących inwestycji w transformację cyfrową i jej strategicznego znaczenia dla biznesu, organizacje często zmagają się z problemem odpowiedniego wyszkolenia pracowników w zakresie prawidłowego korzystania z istniejących i nowych procesów cyfrowych. Zmiany są tak gwałtowne, że organizacje nie nadążają za nimi i narażają się na potencjalny wzrost kosztów i ryzyka.

Kooperacja telekomunikacyjna jest obszarem o podwyższonej podatności na zagrożenia, ponieważ coraz więcej pracy odbywa się zdalnie. Zagrożenia związane np. z wideokonferencjami rosną, a decydenci obawiają się zagrożeń ze strony państw, ponieważ platformy mogą zostać skompromitowane przez napastników próbujących wykraść cenne dane.

Cyberataki motywowane geopolitycznie nasiliły się od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. Co więcej, 47% reagujących na incydenty stwierdziło, że doświadczyło wypalenia i ekstremalnego stresu w ciągu ostatnich 12 miesięcy, co oznacza niewielki spadek w porównaniu z ubiegłorocznymi 51%. Spośród tej grupy 69% (65%w 2021 r.) respondentów rozważało z tego powodu odejście z pracy. Organizacje dokładają jednak starań, aby temu zaradzić – ponad 2/3 ankietowanych stwierdziło, że ich firmy wdrożyły programy well-beingowe, przeciwdziałające wypaleniu zawodowemu.

Jednakże, jeśli przedsiębiorstwom uda się poprawić umiejętności cyfrowe personelu, zwiększyć wykorzystanie aplikacji i widoczność w zakresie wdrażania technologii, powinny być w stanie zapanować nad swoimi inwestycjami cyfrowymi. Przedsiębiorstwa planują zainwestować średnio ponad 30 milionów dolarów w adaptację cyfrową w ciągu najbliższych 3 lat, aby rozwiązać problemy takie jak zwiększone ryzyko związane z bezpieczeństwem, niewykorzystanie nowych technologii i utrata pracowników na rzecz konkurencji.

Infrastruktura krytyczna a cyberatak

Cyberataki mają wpływ nie tylko na świat wirtualny: mogą mieć niepokojące konsekwencje w świecie rzeczywistym, zagrażając życiu wielu obywateli. Na celowniku przestępców znalazło się już, chociażby przedsiębiorstwo wodociągowe dostarczające wodę pitną dla ponad 1,6 miliona ludzi w Wielkiej Brytanii. Atak spowodował zakłócenia w korporacyjnej sieci IT, ale, na szczęście nie wpłynął na zdolność firmy do zapewnienia dostępu do bezpiecznej H2O.

Do podobnego incydentu doszło w zeszłym roku na Florydzie, gdzie cyberprzestępca zaatakował stację uzdatniania wody. Niezidentyfikowany haker był w stanie manipulować poziomem chemikaliów dostarczanej wody do tego stopnia, że byłaby ona trująca do picia. Na szczęście incydent został wykryty, zanim skażona ciecz opuściła zakład – ale konsekwencje mogły być tragiczne.

Podobny przykład: atak  na firmę, która kontroluje sieć rurociągów dostarczającą paliwo do znacznej części wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Pracownicy musieli przełączyć część systemów informatycznych w tryb offline, po części dlatego, że niektóre komputery zostały szyfrowane, a po części, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się zakażenia. Spowodowało to opóźnienia w dostawach paliwa wzdłuż Wybrzeża Wschodniego USA. Wektor inicjujący atak nie był znany – mogła to być stara, niezałatana luka w systemie; e-mail phishingowy, który zmylił pracownika; wykorzystanie skradzionych danych uwierzytelniających, lub jakakolwiek inna taktyka stosowana do infiltracji sieci firmy.

Sam Incydent wywołał panikę na stacjach benzynowych i spowodował, że ludzie pognali na stacje benzynowe po paliwo. To kolejny przypadek cyberataku, który wpłynął na działania w świecie rzeczywistym. Infrastruktura krytyczna jest często narażona na ataki — cyberprzestępcy o tym wiedzą i chcą to wykorzystać.

Sieci energetyczne, instalacje naftowe i gazowe, zakłady produkcyjne i wiele innych, stały się kuszącym łupem dla cyberprzestępców. Niezależnie od tego, czy chodzi o gangi przestępcze próbujące zarobić na atakach typu ransomware, czy też operacje hakerskie na zlecenie rządów niektórych państw, których celem jest szpiegostwo i zakłócanie pracy, należy zwrócić szczególną uwagę na bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej. Biorąc pod uwagę dzisiejszy ewoluujący krajobraz zagrożeń, cyberbezpieczeństwo stało się imperatywem dla ochrony marki. Zaufanie i bezpieczeństwo zależą od umiejętnego unikania, łagodzenia i reagowania na współczesne zagrożenia cybernetyczne – podsumowuje Piotr Kraś, menedżer zespołu architektów z Vmware.

Niestety inne badanie wykazało, że 70% liderów biznesowych nie ma pojęcia, kto jest odpowiedzialny za cyfrową transformację w ich firmach. Niech nie okaże się, że dokonają jej cyberprzestępcy. Wykorzystujący deepfake. Pracujący zdalnie. Podszywający się pod naszych pracowników. A my tego nie zauważymy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBądźmy znów blisko! „Listy do M. 5” od 4 listopada
Następny artykułGIGABYTE zapowiada funkcję Instant 6GHz dla CPU Core i9-13900K na płytach Z790