A A+ A++

Pandemia sprawiła, że spadła liczba kolizji z winy kierujących pojazdami Polaków podróżujących za granicą. Przybyło kar dla kierowców bez OC.

W 2020 r. zmotoryzowani Polacy spowodowali za granicą 63,5 tys. wypadków i kolizji. Rok wcześniej byli sprawcami 73 tys. zdarzeń, nastąpił więc spadek o blisko 13 proc. To niedużo, biorąc pod uwagę znaczące zmniejszenie liczby zagranicznych podróży w ubiegłym roku. Nadal groźne są brak poczucia odpowiedzialności za bezpieczeństwo na drogach i nadmierne przekonanie o własnych umiejętnościach. Warto o tym pamiętać podczas tegorocznych wakacyjnych, samochodowych zagranicznych wojaży.

Warto sprawdzić: Kara za brak OC to tylko czubek góry możliwych problemów

za granicą kary dla kierowców łamiących prawo wymierzane są bezlitośnie i bywają znacznie wyższe niż w Polsce.

Grzechy znane z krajowych dróg

Brawura, nadmierna prędkość i poczucie bezkarności to główne przyczyny rosnącej liczby wypadków i kolizji za granicą. Powoduje to m.in. wysokie obciążenie finansowe polskiego rynku ubezpieczeniowego z tytułu tego rodzaju szkód. W 2020 r. sięgnęło ono kwoty blisko 1,3 mld zł.

Sytuację komplikuje fakt, iż w przypadku przewinień, które dobrze znamy z polskich szos, za granicą często obowiązują odmienne niż w Polsce przepisy, a nasi zmotoryzowani nie zawsze biorą to pod uwagę. Nie pomaga też swoiście pojęty spryt – kierowcy naiwnie wierzą, że za granicą mogą naruszać przepisy drogowe bez konsekwencji i nie zdają sobie sprawy ze skuteczności ich ścigania więc część z nich daje się ponieść fantazji, zakładając, że nie dosięgnie ich ręka sprawiedliwości. A jest przeciwnie – za granicą kary dla kierowców łamiących prawo wymierzane są bezlitośnie i bywają znacznie wyższe niż w Polsce.

Warto sprawdzić: Ubezpieczenie OC. Kiedy można nie kupić polisy

Zdarza się, że emigrujący Polacy nie przerejestrowują samochodu na zagraniczne numery, ponieważ polskie ubezpieczenie OC ciągle należy do najtańszych w Europie.

Najwięcej szkód polscy zmotoryzowani spowodowali w 2020 r. na terenie Niemiec – ponad 54 proc. ogółu zdarzeń za granicą. Tak dzieje się od lat. To efekt wielkości kraju, bliskości Polski oraz dużego ruchu, zarówno docelowego, jak i tranzytowego.

Na drogach Francji wyrządziliśmy 8 proc., we Włoszech – 7 proc., w Holandii – 6 proc., a w Wielkiej Brytanii – 5 proc. wszystkich szkód do jakich doszło poza granicami naszego kraju. W tych pięciu państwach kierujący pojazdami z polskimi tablicami rejestracyjnymi byli sprawcami 80 proc. wszystkich kolizji i wypadków, jakie nasi zmotoryzowani spowodowali poza Polską.

Myślą, że się upiecze

Ponownie wzrosła liczba szkód z winy naszych zmotoryzowanych jeżdżących bez ważnego ubezpieczenia OC. Regulowanie zobowiązań za szkody powstałe w wyniku zdarzeń spowodowanych przez polskich zmotoryzowanych prowadzących nieubezpieczone pojazdy należy do Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. W 2020 r. PBUK pokryło z tego tytułu 653 świadczenia o wartości blisko 15 mln zł.

– Z doświadczeń PBUK z ostatnich lat wynika, że zdarzenia z nieubezpieczonymi pojazdami z polskimi tablicami rejestracyjnymi na zagranicznych drogach powodują na ogół Polacy, którzy osiedlają się w innych krajach, ale nie przerejestrowują swoich aut – uważa Mariusz Wichtowski,prezes Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Zazwyczaj postępują tak umyślnie, mając błędne przekonanie, że pozostaną bezkarni. – Nic bardziej mylnego. Powodując wypadek, nie tylko poniosą karę, przewidzianą przez lokalne prawo, niekiedy wielokrotnie wyższą niż w Polsce, ale także z ich kieszeni pokryte zostaną koszty naprawy wyrządzonych przez nich szkód. Często obejmują one zarówno naprawę pojazdów, które zostały uszkodzone w wyniku zdarzenia, jak też leczenie i rehabilitację osób, które w nim ucierpiały. W skrajnych przypadkach sprawcy finansują ustanowione przez sądy dożywotnie renty dla poszkodowanych – przestrzega prezes Wichtowski.

Warto sprawdzić: Ubezpieczenie samochodu. Spore kłopoty ze szkodą całkowitą

Zapłacą za nas, ale potem z nas ściągną

PBUK płaci poszkodowanemu w wypadku, ale to nie oznacza, że sprawcy uda się zaoszczędzić. Po uregulowaniu zobowiązań wobec poszkodowanych, PBUK każdorazowo występuje do sprawców o zwrot całości poniesionych kosztów. A mogą to być niemałe kwoty, gdyż zarówno naprawa samochodu, jak i odszkodowanie za uszkodzenie ciała, mogą wynieść znacznie więcej niż gdy miałoby to miejsce w Polsce.

Jak postępować po spowodowaniu samochodowej szkody za granicą?

Polski kierowca, który spowoduje kolizję na terenie jednego z krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego, Szwajcarii, Serbii i Andory, powinien razem z poszkodowanym … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoniec z wypchanymi kieszeniami – postaw na saszetkę!
Następny artykułHorror na fermie lisów pod Krotoszynem. Zwierzęta konały z głodu. Jest akt oskarżenia