Obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski niejednokrotnie zapowiadał, że zainicjuje nadanie jednej z ulic imienia Lecha Kaczyńskiego. Do tej pory takiej ulicy w stolicy nie ma, sprawa ciągnie się już kilka lat, a była prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z dziennikiem „Fakt” mimo to podkreśla, że to wciąż nieodpowiedni czas na powstanie takiej ulicy.
CZYTAJ TAKŻE:
— Ulica Lecha Kaczyńskiego? Trzaskowski obiecuje: „Wniosek złożę jeszcze jesienią”. Sobolewski ironicznie: „Którego roku?”
— TYLKO U NAS. Rosyjska masakra na ul. Lecha Kaczyńskiego w Buczy. Zniszczenia, martwi cywile na ulicy. ZDJĘCIA
To jest ciężki temat, bo to jest ciągle przedmiotem konfliktu. Uważam, że mógłby mieć, ale żeby to nie było w tym czasie, kiedy będzie to wykorzystywane publicznie, czyli jeszcze trochę trzeba poczekać. Każdy prezydent może mieć swoją ulicę, ale w swoim czasie. Nie mówię teraz o pomnikach, ale pomnik Kościuszki na przykład 200 lat czekał zanim ten pomnik przed Pałacem Lubomirskich został zrobiony. Wszystko w spokoju i pokoju, wtedy to jest takie bardziej naturalne
— powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz, zapytana o to, czy Lech Kaczyński powinien mieć ulicę swojego imienia w Warszawie.
„Nie jestem po prostu z tej bajki”
Na uwagę, że w innych miastach i miasteczkach są ronda i ulice noszące imię śp. Lecha Kaczyńskiego i dlaczego zatem w Warszawie trzeba na to czekać, odpowiedziała w szokujący sposób:
Wie pan, a kiedyś jeszcze powstawały okropne pomniki Jana Pawła II. Nie jestem po prostu z tej bajki. Uważam, że trzeba po pewnym czasie i w spokoju, czy inne miasta to robią, czy nie.
Gronkiewicz-Waltz mówiła też o tym, iż uważa, że PO może wrócić do władzy, ale w porozumieniu z innymi partiami opozycyjnymi.
Myślę, że ma szanse powrotu, ale wraz z innymi partiami opozycyjnymi razem. Trudno mi się wgłębiać, czy jedna lista, ale to trzeba policzyć i iść do wyborów. Każdy musi troszkę do kieszeni schować swoich ambicji
— mówiła.
Zapytana o potencjalny konflikt Rafała Trzaskowskiego i Donalda Tuska stwierdziła, że na czele PO powinien być szef PO.
Tusk powinien być na czele, Rafał Trzaskowski sam powiedział, że będzie walczył o drugą kadencję na stanowisko prezydenta Warszawy. Najlepsza jest współpraca
— zaznaczyła.
Jak widać, gdyby Hanna Gronkiewicz-Waltz dalej była prezydentem stolicy, to raczej nie byłoby szans na to, by jednej z warszawskich ulic nadać imię Lecha Kaczyńskiego. Z Rafałem Trzaskowskim na fotelu prezydenta stolicy także szanse są niewielkie, ale jednak obecny włodarz stolicy nie wypowiada się w tej sprawie tak kategorycznie jak Hanna Gronkiewicz-Waltz.
tkwl/fakt.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS