Policjanci z mysłowickiej drogówki zatrzymali do kontroli 37-letniego mysłowiczanina, który kierował VW golfem nie mając do tego uprawnień. Okazało się też, że stan licznika w jego pojeździe różni się od ostatniego odnotowanego w Centralnej Ewidencji Pojazdów o ponad 100 tys. km.
W sobotę, 8 lutego około godziny 12.15 na ulicy Mikołowskiej mundurowi z drogówki zatrzymali do kontroli volkswagena golfa. Za kierownicą samochodu siedział 37-letni mieszkaniec Mysłowic, który nie posiada prawa jazdy.
– W takiej sytuacji stróże prawa zobligowani są do odholowania samochodu na koszt właściciela. To nie był jednak koniec kłopotów mysłowiczanina. Podczas weryfikacji przez policjantów stanu licznika okazało się, że rozbieżności pomiędzy aktualnym przebiegiem, a danymi posiadanymi przez mundurowych sięgają ponad 100 tys. kilometrów – informuje st. sierż. Damian Sokołowski, oficer prasowy KMP Mysłowice.
37-letni kierowca tłumaczył się, że wymienił całe urządzenie na „młodsze” o ponad 100 tys. km.
Od 25 maja 2019 r. ingerowanie we wskazania drogomierza pojazdu jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Do odpowiedzialności może zostać pociągnięta zarówno osoba, która cofnęła licznik pojazdu, jak i właściciel lub posiadacz pojazdu zlecający taką usługę.
Drogomierz liczący przebieg pojazdu można wymienić, ale tylko w pewnych, z góry określonych sytuacjach. Jest to możliwe tylko w przypadku jego uszkodzenia lub konieczności wymiany elementu z nim związanego. Ważne, aby w terminie 14 dni właściciel pojazdu z wymienionym licznikiem stawił się na stacji kontroli pojazdów, by sprawdzić poprawność jego działania i dokonać odczytu drogomierza.
KMP Mysłowice/aa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS