22-letni Rosjanin reprezentuje w tym sezonie zespół Haas F1. Już pod koniec zeszłego roku, tuż po ogłoszeniu kontraktu, wywołał wiele kontrowersji swoim zachowaniem.
Natomiast podczas pierwszego w sezonie 2021 weekendu wyścigowego popełnił bardzo dużo błędów. W trakcie kwalifikacji kilkukrotnie obrócił się na torze. Do tego w czasówce złamał dżentelmeńską umowę, wyprzedzając zawodników szykujących się do pomiarowych okrążeń. Natomiast swój pierwszy wyścig w królowej sportów motorowych zakończył tuż po starcie, rozbijając się w pierwszym zakręcie.
– Ten facet po prostu tu nie pasuje – powiedział były kierowca F1, Mika Salo.
Duńska gazeta Ekstra Bladet naśmiewała się z Rosjanina, przerabiając jego nazwisko na „Mazespin”.
Szef ekipy Haas, Günther Steiner, staje w obronie swoich kierowców. Podkreślił, że Mick Schumacher popełniał podobne błędy, obracając się na torze: – Obaj zbyt agresywnie obchodzą się z przepustnicą. Muszą się tego jeszcze nauczyć.
– Nasz samochód nie jest łatwy w prowadzeniu. Jeśli kiedykolwiek uda nam się pokonać Williamsa, to będzie dobrze. W każdym razie naszym celem na ten rok jest takie przygotowanie kierowców, aby byli mocni, kiedy znów będziemy dysponowali dobrym bolidem – podkreślił.
W obronie Mazepina stanęła Oksana Kosaczenko, była menadżer Witalija Pietrowa: – Nie róbmy z tego wielkiej sprawy. To był pierwszy wyścig zarówno Nikity, jak i Micka. Wciąż muszą wiele nauczyć się w Formule 1.
Mazepin mówiąc o swoim debiucie, stwierdził: – Wszystko dzieje się w ciągu trzech sekund, a potem myślisz o tym przez długi czas. Zbieram doświadczenie, to nie powinno się powtórzyć.
– Za mną ciężki weekend. Straciłem całą pewność siebie, jaką zyskałem na testach Muszę wszystko przeanalizować – dodał.
akcje
komentarze
Polecane video
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS