A A+ A++

Do tej pory urzędnicy ratusza i miejskich spółek traktowali miejską zieleń bez żadnych reguł. Za drzewa wycięte zazwyczaj proponowane były nasadzenia zastępcze, ale urzędnicy nie rozumieli, że dorodna roślina nie może się równać młodziutkiej sadzonce, która pod względem korzyści dla ekosfery niewiele daje. Do tego często w jednej części miasta wycinano drzewa, a sadzono w zupełnie innej. Dochodził również powtarzający się brak ochrony drzew podczas robót budowlanych.

Projekt “Bez lipy!” ma w swoim założeniu uporać się z tymi problemami. – Razem z mieszkankami i mieszkańcami miasta opracujemy bydgoskie standardy zieleni – zapowiada Pracownia Zrównoważonego Rozwoju z Torunia. – Planujemy także pomóc w przeprowadzeniu zielonych interwencji, zazielenić jakiś skwer lub ścianę, stworzyć społeczny ogród albo posadzić krzewy róż – wesprzemy projekty mieszkańców czy też bydgoskich przedsiębiorców. Zweryfikujemy, jak tego rodzaju działania sprawdzają się w Bydgoszczy i czy warto je ponawiać, gdy już projekt się skończy. Powstanie także aplikacja ułatwiająca wpływ mieszkańców na zieleń miejską.

Konsultantami w sprawie wypracowania zasad traktowania zieleni w mieście mają być urzędnicy magistratu w Oslo. 

Projekt na tym etapie zawiera sporo ogólników, np.: “będziemy się nawzajem uczyć, jak lepiej chronić przyrodę, w jaki sposób miasto może i powinno komunikować, uzgadniać z mieszkańcami inwestycje, które mają wpływ na tereny zielone, plany dotyczące przyrody”.

Już dwa lata temu o większe poszanowanie dla drzew w mieście i wprowadzenie standardów, które je ochronią, apelował jeden z bydgoskich społeczników – Maciej Jasiński. Sugerował wtedy władzom Bydgoszczy skorzystanie z praktyk Wrocławia i polecał gotowe opracowanie na temat ochrony zieleni podczas realizacji inwestycji, które przygotowała dr Marzena Suchocka. Podczas sesji rady miasta został lekceważąco potraktowany przez część bydgoskich samorządowców.

Przypomnijmy, ze w Bydgoszczy od ponad roku działa prężnie Stowarzyszenie “MODrzew” zajmujące się monitoringiem obywatelskim drzew.  Powstało, aby walczyć o beztrosko i w dużych ilościach wycinane dorodne drzewa na terenie miasta. Dzięki niemu powstał m.in. projekt “Bydgoskie Drzewa” (drzewa.bydgoszcz.pl), czyli największa dostępna mapa drzew tworzona przez wolontariuszy pod okiem ekspertów.

“MODrzew” również zabiegał o wprowadzenie jasnych reguł traktowania zieleni. Stowarzyszenie latem ubiegłego roku zbierało podpisy bydgoszczan pod petycją w tej sprawie, a jesienią skierowało ją do Urzędu Miasta. Mirosław Kozłowicz, wiceprezydent Bydgoszczy odpowiedział, że “chcąc podnieść jakość ochrony drzew w naszym mieście” już w lipcu wydział gospodarki komunalnej magistratu podjął współpracę z Pracownią Zrównoważonego Rozwoju z Torunia. Jednak dopiero teraz deklaracje mają zamienić się w działanie,

Bydgoscy społecznicy zapowiadają, że włączą się w tworzenie standardów i będę kontrolować przebieg projektu “Bez lipy!”.

Fundacja Pracownia Zrównoważonego Rozwoju z Torunia działa od 2007 roku. Początkowo prowadziła akcje obywatelskie w samym Toruniu, potem rozszerzyła swoją działalność na inne miasta. Prezesem fundacji jest Krzysztof Ślebioda – z wykształcenia ekolog i ekotoksykolog środowiskowy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoznaj złotą młodzież KS Stal LA. “Chcemy więcej” [WIDEO]
Następny artykułPandemia i mrozy przedłużą budowę tunelu południowej obwodnicy pod Ursynowem