Pamiętacie Theresę May, byłą premier Wielkiej Brytanii, która negocjowała warunki wyjścia swojego kraju z Unii? Na jednym z oficjalnych bankietów zaprezentowała się w sukni odsłaniającej ramiona. Na jednym z nich miała przyklejony biały krążek, który od razu zwrócił uwagę gości i prasy. Tajemnicze kółko okazało się czujnikiem nowoczesnego urządzenia do ciągłego monitorowania stężenia glukozy we krwi. Brytyjska była premier jest jedną z ponad 400 mln osób na świecie chorych na cukrzycę. W Polsce cierpi na nią ok. 3 mln osób, choć co trzecia o tym nie wie, bo cukrzyca nie boli. Bolesne i groźne są natomiast jej powikłania, gdyż stale utrzymujące się nieprawidłowe stężenie cukru we krwi uszkadza naczynia krwionośne i nerwy obwodowe. Zły cukier powoduje choroby prowadzące do udaru mózgu, zawału serca, niewydolności nerek, schorzeń oczu czy kończyn dolnych (jak stopa cukrzycowa – czasem konieczna jest nawet amputacja).
Tatuaż, pot i łzy
Aby nie dopuścić do powikłań, podstawą jest wyrównanie poziomu glukozy we krwi i jak najdłuższe trwanie w prawidłowej glikemii, takiej, jaka występuje fizjologicznie w zdrowym organizmie. Celem codziennego leczenia jest więc unikanie zbyt niskiego poziomu cukru (hipoglikemii, która może prowadzić do niebezpiecznej śpiączki cukrzycowej), zbyt wysokiego poziomu cukru (hiperglikemii, która uszkadza naczynia) oraz zmniejszenie jego wahań. Właśnie dlatego monitorowanie glikemii jest kluczowe, a szczególnie ważne u diabetyków stosujących insulinę. Na podstawie wyników pomiarów pacjent dawkuje insulinę, dostosowuje dietę, przygotowuje się do aktywności fizycznej i zawodowej. Nic dziwnego, że chory musi dokonywać pomiaru glikemii – w zależności od schematu leczenia – nawet kilkanaście razy w ciągu doby. Przez długi czas diabetycy mieli do dyspozycji jedynie glukometry. Taki pomiar wymaga każdorazowego nakłuwania palców, co jest niekomfortowe, a poza tym dane aktualne są tylko w momencie pobrania kropli krwi, co utrudnia monitorowanie glikemii. Naukowcy na całym świecie, także w Polsce, od lat pracują nad doskonalszymi i nieinwazyjnymi metodami. Na przykład naukowcy Google stworzyli inteligentne soczewki kontaktowe, które monitorują poziom glukozy we łzach, a eksperci z Uniwersytetu Stanowego w Pensylwanii opracowali innowacyjny czujnik, który bada stężenie glukozy w pocie. Technologią jutra mogą okazać się także biosensoryczne tatuaże, które mają reagować zmianą koloru na wahania poziomu pH, sodu oraz cukru w organizmie.
Mały sensor, który dużo może
Już teraz przełomem są nowoczesne systemy ciągłego monitorowania glikemii. Coraz częściej stosuje się pomiar metodą skanowania (flash glucose monitoring – FGM) oraz ciągłe monitorowanie glikemii (continuous glucose monitoring – CGM). Dostępne są różne typy takich systemów. Jednym z nich jest FreeStyle Libre 2, który składa się z dwóch elementów: małego sensora, który zakładany na tylną część ramienia działa przez 14 dni – jest wodoodporny i automatycznie mierzy i zapisuje poziom cukru – oraz z bezpłatnej aplikacji na smartfon, dzięki której dokonuje się pomiaru. Warto podkreślić, że dotychczas pomiar sprowadzał się do skanowania, czyli zbliżenia telefonu do sensora. Teraz funkcja skanowania została zastąpiona przez wprowadzenie nowej funkcjonalności w aplikacji – dane z sensora wysyłane są automatycznie w czasie rzeczywistym na smartfon pacjenta co minutę. Sensor automatycznie mierzy i zapisuje poziom cukru przez 24 godziny, tworząc wykres dobowy. Na ekranie telefonu wyświetla się: aktualny poziom cukru, strzałka trendu wskazująca, jak będzie zmieniać się glikemia, oraz wykres z pomiarów automatycznie zapisanych przez sensor. Dzięki temu pacjent dokładnie widzi, jak zmieniał się jego poziom cukru po posiłkach, aktywności fizycznej oraz podczas snu. Co więcej, urządzenie ma funkcję alarmów ostrzegawczych – gdy poziom glukozy jest za wysoki lub za niski, pacjent otrzymuje powiadomienie. To pozwala mu na szybką reakcję (np. podanie dodatkowej insuliny), co umożliwia uniknięcie przykrych skutków nagłych wahań cukru, a w niektórych może nawet uratować życie.
Poczuj się bezpieczniej
System, o którym mowa, przeznaczony jest dla wszystkich osób z cukrzycą typu 1 i cukrzycą typu 2 od czwartego roku życia oraz dla kobiet z cukrzycą w ciąży. Co ważne, jest objęty refundacją NFZ. Ci, którzy już z niego korzystają, mówią, że dzięki trendom, jakie pokazuje sensor, mogą myśleć „do przodu”, czyli np. wyłapać nadchodzącą tendencję i zapobiec jej (np. nie dopuścić do hipoglikemii). Obserwując na podstawie częstych pomiarów trendy przebiegu glikemii uczą się też rozpoznawać, co im służy, a co nie. Wiedzą np., które produkty czy rodzaj wysiłku fizycznego wpływają korzystnie, a które powodują wahania cukru. Dzięki tej wiedzy mogą zapobiegać epizodom zarówno hiperglikemii, jak i niebezpiecznym niedocukrzeniom. A poprzez skuteczną ochronę czują się bezpieczniej. To diametralnie zmienia jakość ich życia. Przede wszystkim obniża stres, a to pozwala na realizację planów życiowych, zawodowych, nieograniczanie aktywności sportowej czy pasji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS