Sezon F1 2021 rusza już w najbliższy weekend od Grand Prix Bahrajnu. W tegorocznym kalendarzu widnieją 23 wyścigi. Mistrzostwa zamknie Grand Prix Abu Zabi (10-12 grudnia).
Duże nadzieje wiązane są ze zrealizowaniem całego zakładanego harmonogramu, jak również z pierwszą europejską częścią sezonu i wpuszczeniem już kibiców na trybuny.
– Mamy taką nadzieję – przyznał Stefano Domenicali. – Naszym celem oczywiście jest, aby kibice znów byli obecni na torach. Musimy jednak też zapewnić bezpieczeństwo kierowcom i zespołom. Przyjrzymy się temu, co będą określały poszczególne kraje.
– Musimy być przygotowani na moment, kiedy tysiące kibiców znów będą z nami. Powrócą na trybuny kiedy tylko to będzie możliwe – kontynuował.
Priorytetem pozostaje jednak zapewnienie, że odbędą się wszystkie 23 wyścigi w tym najdłuższym sezonie F1.
– Przede wszystkim zobaczymy, czy pójdzie cały sezon. W czasie pandemii nic nie jest oczywiste, nie mamy żadnych gwarancji – podkreślił Włoch. – Dobrze, że zaczynamy teraz od Bahrajnu. Jestem już tu na miejscu.
– Potem zobaczymy co dalej, do każdego przypadku podchodzimy indywidualnie, obserwując co dzieje się z pandemią. Mamy nadzieję, że dzięki szczepieniom sytuacja się poprawi i liczymy na pomyślną przyszłość mistrzostw świata.
– To dla nas najważniejszy priorytet w tym roku. Było wiele negatywnych opinii na temat naszej serii, ale spoglądając na liczbę widzów, jesteśmy jedną z najwspanialszych dyscyplin na świecie.
– W tym roku widzimy kilka interesujących rzeczy. Red Bull postawił krok naprzód i mam nadzieję, na bardziej zaciętą rywalizację – posumował w rozmowie udzielonej dla Servus TV.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS