A A+ A++

Posada mistrza świata jest aktualnie niezagrożona i Bagnaia posiada kontrakt ważny do końca 2026 roku. Obecnie fabryczny etat ma również Enea Bastianini. Umowa wygasa jednak po bieżącej kampanii.

Ducati wciąż zastanawia się, kto w przyszłym roku będzie zespołowym partnerem Bagnaii. Do niedawna wyraźnym faworytem był Jorge Martin. Do gry wszedł jednak nieźle spisujący się na nowej dla siebie maszynie Marc Marquez. Nie bez szans pozostaje wspomniany Bastianini.

Kierownictwo Ducati kilkukrotnie sugerowało, że decyzja może zostać podjęta przed weekendem z Grand Prix Włoch. Teraz jednak obwieścili, iż w Mugello, gdzie motocykliści pościgają się już za kilka dni, nie należy spodziewać się żadnego komunikatu.

– Nigdy nie mówiliśmy, że ogłosimy coś w Mugello – przyznała osoba związana z producentem w rozmowie z hiszpańską edycją Motorsport.com. – Powtarzaliśmy, że począwszy od Mugello, będziemy coraz bliżej naszej decyzji.

Czytaj również:

Jorge Martin, Pramac Racing, Francesco Bagnaia, Ducati Team, Marc Marquez, Gresini Racing

Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images

Główny menedżer Ducati Gigi Dall’lgna dodał: – Decyzja zapadnie wkrótce, jednak kontrakty to zawsze skomplikowana sprawa i negocjacje mogą potrwać dłużej, niż pierwotnie sądzono.

– Potrzebujemy czasu, aby zrealizować nasz pomysł, a następnie go publicznie przedstawić.

Z kolei Mauro Grassilli, dyrektor sportowy, na antenie włoskiej telewizji zaznaczył: – Decyzja jest tak samo trudna, jak na początku sezonu.

– Zaczynamy kłaść już ważne fundamenty i jesteśmy na właściwej ścieżce. Jednak żadnego ogłoszenia w Mugello nie będzie.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWybory do Parlamentu Europejskiego 2024
Następny artykułZA KRADZIEŻE Z WŁAMANIEM TRAFILI DO ARESZTU