A A+ A++

Na wybrukowanym kostką, prawie pustym placu na zbiegu ulic Dąbrowskiego i Poniatowskiego na Zatorzu powstanie parklet, ale nie w takiej formie jak na ulicy Siemińskiego. Miejsce to zostanie zagospodarowane zielenią, pojawią się też ławki.

 
Na co mieszkańcom taki plac, jaki mieli tu do tej pory? Od lat w tym miejscu stoi przyczepa, w której można dorobić klucze, oprócz tego jest stacja roweru miejskiego (od niedawna). Poza tym czasem stanie jakiś samochód, nie jest to jednak miejsce przewidziane do parkowania.

Lokalizacja ta jest dosyć często odwiedzana przez młodzież z pobliskich szkół ponadpodstawowych (oczywiście w czasie roku szkolnego), mieści się w pobliżu przystanku autobusowego – m.in. na takie argumenty powoływał się autor wniosku do budżetu obywatelskiego o wykonanie parkletu w tym miejscu, który został przyjęty do realizacji w 2022 roku (oddano na niego „aż” 43 głosy).

Aktualnie trwają poszukiwania wykonawcy zadania w trybie zapytania ofertowego. Projekt jest już gotowy, opracowała go pracownia Silesiaarchitects – nota bene – zarejestrowana z siedzibą na Zatorzu.

Choć przegłosowano tutaj parklet, co przywodzi na myśl meble miejskie, jakie oglądać możemy wzdłuż ulicy Siemińskiego, to tego rodzaju konstrukcji próżno się tu spodziewać. Pojawią się za to drzewa – 8 sztuk o wysokości co najmniej 3 metrów, gatunku czeremcha wirginijska, oprócz tego zieleń niska. Będą ławki i kosz na śmieci. Część terenu (niewielka, ale zawsze coś) zostanie na cel tej inwestycji odbrukowana (26 z 342 m2).

Parklet projektowany na placu u zbiegu ulic Dąbrowskiego i Poniatowskiego w Gliwicach nie będzie miał formy jak parklety zlokalizowane przy ul. Siemińskiego. Z uwagi na duże natężenie ruchu w okolicy zaprojektowano niewielkie miejsce do odpoczynku z miejscami do siedzenia oraz zielenią w centralnej części placu. Powyższe pozwoli na bezpieczne użytkowanie obiektów przez mieszkańców oraz zachowanie dobrej widoczności dla kierowców przejeżdżających przez skrzyżowanie – informuje Mariola Pendziałek, naczelniczka wydziału Usług Komunalnych w UM Gliwice, która zapewnia przy okazji, że miejsce ma być pozbawione barier architektonicznych.

Ławki z oparciem

Parklet, zieleniec, czy jakby nie nazwać tego miejsca po przeprowadzeniu nowej aranżacji, stanie się zapewne bardziej atrakcyjny i to oczywiście będzie korzyść dla dzielnicy. Jednak nie zapominajmy, że to właśnie na Zatorzu kilka lat temu mieszkańcy i zaangażowani radni stoczyli walkę o ławki z oparciem (kiedyś były bez) na skwerze przy ul. Poniatowskiego (w rejonie cmentarza Lipowego), a więc w linii prostej zaledwie kilkaset metrów dalej. Pozbawienie ławek oparcia miało w zamyśle urzędników zapobiec biesiadom alkoholowym urządzanym tam przez okolicznych miłośników napojów wyskokowych.

Inicjatywa mieszkańca, który zgłosił projekt do GBO na 2022 rok jest jak najbardziej pożądana. Po co gliwiczanom nagrzewający się plac z kostki brukowej bez sensownego zagospodarowania? Teraz poprawi się jego wygląd, pojawi się nowe miejsce, gdzie można będzie wygodnie przysiąść, odpocząć lub spożyć chociażby produkt z… pobliskiej Żabki. O ile nie będzie to tzw. „małpka” czy piwo, przysparzające nowej pracy straży miejskiej lub policji.

(żms)
fot. 24gliwice.pl/ŻMS



Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMyślisz, że to od słońca? Nie, to może być cukrzyca
Następny artykułRoztocza w mieszkaniu – co robić?