A A+ A++

Urzędnicy dostali 230 zł podwyżki. Mówią, że za to nie da się przeżyć, i domagają się jeszcze minimum 470 zł. Do demonstrujących wyszedł prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. – No to porozmawiajmy – rzucił. W odpowiedzi usłyszał: “Siedem stów! Siedem stów! Siedem stów!”.

Gdy we wtorek, 20 września, w urzędzie rozpoczynała się o godz. 9 sesja rady miasta, przed jego siedzibą, na placu Kolegiackim, zebrali się pracownicy urzędu. Najpierw było ich niewielu, ale z czasem dochodzili kolejni. W końcu – grupa protestujących liczyła około 200 osób.

230 zł brutto to za mało

Urzędnicy mieli ze sobą transparenty: “Pracujemy uczciwie – chcemy zarabiać godziwie”, “Prestiżem się nie najem”, “Nie ma wyników bez urzędników”, “Tej zimy ogrzejemy się wypaleniem zawodowym”, “Betonem się nie najem”. Skandowali: “Siedem stów! Siedem stów! Siedem stów!”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Częstochowie: Juromania zawitała na Stary Rynek i Jasną Górę (zdjęcia)
Następny artykułMeghan poprosiła o spotkanie z Karolem III. Tak chce UDOBRUCHAĆ KRÓLA. “Bardzo odważne posunięcie z jej strony”