A A+ A++

Kilka dni temu do kiosków trafiło grudniowe wydanie dwumiesięcznika „Książki”. Na stronach czasopisma znalazło się wiele literackich podsumowań mijającego roku, a w zestawieniu najlepszych tytułów dla malców, dzieci i podrostków – książka bliska naszym sercom – „Beskid bez kitu”.

 

O wyjątkowej książce Mani Strzeleckiej pisaliśmy już wiele razy i zapewne naszym stałym Czytelnikom nie trzeba jej przedstawiać. Cieszymy się, że nasz zachwyt potwierdzają inni – dziennikarka Agnieszka Sowińska w najnowszym numerze czasopisma „Książki” właśnie od słowa zachwyt zaczyna recenzję książki „Beskid bez kitu”, która znalazła się w zestawieniu Superdycha.

„Beskid bez kitu” napisałam i narysowałam nakręcana miłością do gór, zwierząt, grafiki i łażenia na przełaj. Książka jest efektem moich dwóch lat pracy i ponad 20 lat miłości do Beskidu Niskiego. To idealna lektura dla dzieci krytycznych, odważnych i ciekawych świata, ale też dla dorosłych, którzy nadal dają pobrykać swojemu wewnętrznemu dziecku – przekonuje autorka Maria Strzelecka.

W książce połączone są dwa światy, lata 60. i współczesność, dwie odważne dziewczynki, a do tego niedźwiedzie i jelenie, kumaki i dzierzby, cerkwie i bukowy las, dziurawiec i wilcza jagoda, beskidnicy i mieszkańcy PGR-u, owce i wilki…

To … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSenator KO: Przykro to mówić, ale Polska nie ma prezydenta
Następny artykułMicrosoft skupia się na grach, nie konsolach