Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: Brutalność Putina i to, co robią jego wojska, jest po prostu nieludzkie – powiedział Joe Biden. Jednak Putin jest zdeterminowany i zamierza spełnić planowane cele swojej „specjalnej operacji wojskowej”. Sytuacja z dnia na dzień się zaognia, bombardowane są kolejne ukraińskie miasta. Rosjanie z determinacją niszczą obiekty, w których są cywile, dzieci.
Bogumiła Berdychowska: Na każdym poziomie komunikacji, zarówno w propagandowych przekazach, jak i wypowiedziach ważnych polityków rosyjskich, pada jedno zdanie: rozkaz prezydenta zostanie wykonany. Na początku ta deklaracja wydawała się dość oczywista, bo niewielu polityków światowych przypuszczało, że Ukraińcy będą się bronić. Wystarczy wspomnieć słowa ambasadora Ukrainy w Niemczech, Andrija Melnyka, który usłyszał od niemieckich polityków: „Nie ma sensu pomagać Ukrainie, bo padniecie w ciągu kilku godzin”.
Putin myślał, że uda się przeprowadzić tak szybką akcję, że Zachód się nawet nie zorientuje.
Rosja chciała przeprowadzić tę „operację” błyskawicznie. Przeliczyli się.
Gdy okazało się, że Ukraińcy biją się dzielnie o każdą piędź swojej ziemi, wydawało się, że sufit spadł Rosjanom na głowę – ani sukcesów na froncie, ani w polityce międzynarodowej. To było zaklinanie rzeczywistości: nie idzie nam, ale wykonamy rozkaz. Wyraźnie widać, że Rosjanie tę wojnę przegrali w sensie wizerunkowym i militarnym, bo pierwotny scenariusz się nie zrealizował.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS