Tegoroczne Superpuchary Polski kobiet i mężczyzn rozegrane zostaną jednego dnia w Lublinie. Święto ligowej siatkówki zawita do tego dynamicznie rozwijającego się ośrodka siatkarskiego już 20 października. – Superpuchar to całkiem ładne trofeum i pierwsza okazja w tym sezonie, by sięgnąć po jakąś zdobycz – powiedział Benjamin Toniutti, rozgrywający Jastrzębskiego Węgla.
Po raz pierwszy w historii Polska Liga Siatkówki zdecydowała się, by w jednym mieście i w jednym terminie rozgrywać dwa mecze o Superpuchar Polski. Oba mecze rozgrywane będą w lubelskiej Hali Globus, w której na co dzień o ligowe punkty w Lidze Mistrzów Świata walczy beniaminek PlusLigi – LUK Lublin. W tym właśnie obiekcie zespół Jastrzębskiego Węgla zainaugurował tegoroczny sezon w PlusLidze, pokonując lubelską drużynę 3:1.
W starciu o Superpuchar Polski powalczą mistrz Polski Jastrzębski Węgiel z wicemistrzem i zdobywcą Pucharu Polski – Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, natomiast w żeńskim starciu naprzeciw siebie staną finaliści poprzednich rozgrywek TAURON Ligi – Grupa Azoty Chemik Police i Developres BELLA DOLINA Rzeszów.
– Superpuchar to całkiem ładne trofeum i pierwsza okazja w tym sezonie, by sięgnąć po jakąś zdobycz. Będzie ciężko. Czeka nas dobre granie, taką przynajmniej mam nadzieję. Regenerujemy się po ostatnim spotkaniu w Warszawie i jesteśmy gotowi na walkę w środę – powiedział Benjamin Toniutti, rozgrywający naszej drużyny.
Najbliższy rywal jastrzębian jest liderem rozrywek PlusLigi. W trzech pierwszych spotkaniach sezonu 2021/2022 nie stracił nawet seta.
– ZAKSA gra dobrze. Fajnie weszli w sezon. Mają naprawdę świetną drużynę. Utrzymali trzon zespołu i od początku rozgrywek prezentują się dobrze. Przed nami trudna przeprawa. Znamy się doskonale. Ja – ich, oni – mnie. To tylko dodaje smaczku. Wprawdzie przegraliśmy ostatnie spotkanie z Warszawą, ale nasza gra była w porządku i mieliśmy swoje szanse, by wygrać 3:1, a potem także w tie-breaku. Teraz trzeba się zregenerować i spróbować sięgnąć po to pierwsze trofeum – dodał kapitan Jastrzębskiego Węgla.
– Mamy na pewno w zespole jakieś problemy zdrowotne, ale idzie wszystko ku dobremu – przyznał Leszek Dejewski. – Rozegraliśmy już trzy ligowe mecze. Jeden nam wprawdzie nie wyszedł, ale jesteśmy w dobrej dyspozycji i liczę na walkę w Lublinie. Drugi trener jastrzębian dodał, że według niego o zwycięstwie zadecyduje dyspozycja dnia. – Wydaje mi się, że mamy kompletny zespół. To jest jeden mecz i wszystko się może wydarzyć – zakończył Dejewski.
źródło: Jastrzębski Węgiel – inf. prasowa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS