A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

Reprezentacja Francji siatkarzy po dwutygodniowej przerwie po igrzyskach olimpijskich, na których wywalczyła złoty medal, wróciła do treningów i przygotowuje się do wrześniowych mistrzostw Europy. Trójkolorowi pracują pod okiem nowego trenera Bernardo Rezende. – Pracujemy dobrze, bardzo dużo. Czujemy, że żyje pasją do siatkówki i że przekazuje to zawodnikom – przyznał Benjamin Toniutti, rozgrywający francuskiej kadry.

Nieco ponad dwa tygodnie po finale zdajesz już sobie sprawę z tego, że jesteś mistrzem olimpijskim?


Benjamin Toniutti: – Czasami są momenty, kiedy zapominam o tym, przecież nie mam cały czas medalu na sobie. Ludzie cały czas chcą go zobaczyć, zdajemy sobie sprawę z tego, że zobaczyć medal i go dotknąć, to dla nich coś wyjątkowego. Dlatego kiedy widzimy to podniecenie, to nam przypomina o tym, czego dokonaliśmy i że ten krążek będzie z nami już na zawsze.

Wygrałeś w tym roku dwa najważniejsze trofea w siatkówce, Ligę Mistrzów z klubem i igrzyska olimpijskie z reprezentacją. Z pewnością jest to dla ciebie wyjątkowy rok?

Tak, wiele się o tym mówi wokół mnie, ja nie do końca zdaję sobie z tego sprawę, ale to prawda, że to był szczególny rok. To były moje dwa największe marzenia, żeby wygrać Ligę Mistrzów i igrzyska olimpijskie, a dokonać tego w tym samym roku, to coś wspaniałego. Oczywiście to wszystko udało mi się zrealizować dzięki moim kolegom z tych drużyn i sztabom szkoleniowym. Mam jednak jeszcze inne cele i będę ciężko pracował, by je osiągnąć.

W poniedziałek wróciliście do treningów, przygotowując się do mistrzostw Europy, które już za chwilę. Trudno jest wrócić do przygotowań?

Tak, oczywiście to nie jest łatwe, ponieważ doświadczyliśmy wcześniej emocji, które są nie do opisania. Teraz wracamy do przygotowań z nowym sztabem szkoleniowym, który rozpoczyna nowy projekt – igrzyska w Paryżu w 2024 roku. To dodaje nam motywacji, tym bardziej, że odkrywamy nowy styl pracy. Tytuł mistrza olimpijskiego był świetnym zakończeniem dla Laurenta (Tilliego, wcześniejszego szkoleniowca trójkolorowych – przy. red.), nie mógł wymarzyć sobie lepszego i my nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego zakończenia pracy z nim. Fakt, że tak szybko zaczynamy pracę z nowym trenerem, dodaje trochę pikanterii, chociaż wiemy, że będzie ciężko, bo okres przygotowawczy jest bardzo krótki. Będziemy próbowali jak najlepiej się poznać w tym czasie, a potem zaprezentować się jak najlepiej podczas mistrzostw Europy, żeby wejść w lato 2022 w dobrych nastrojach i warunkach, mając na uwadze mistrzostwa świata.

Zakończyliście pracę z jednym mistrzem olimpijskim, by rozpocząć z kolejnym (Bernardo Rezende poprowadził Brazylię do tytułu w 2004 roku i w 2016). Jakie są pierwsze wrażenia?

– Pracujemy dobrze, bardzo dużo. Czujemy, że żyje pasją do siatkówki i że przekazuje to zawodnikom. Wszystko to, co pokazuje podczas meczów na boisku, prezentuje również podczas treningów. Kocha ten sport i gdy praca jest dobrze wykonana, więc jest sporo gestykulacji i komunikacji. Jego francuski nie jest jeszcze idealny, ale bardzo się stara. Jest naprawdę dobrze.

źródło: ffvb.org, opr. własne

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRosjanin przepłynął wpław do Japonii. Chciał poprosić o azyl
Następny artykułPoldi zarażony koronawirusem