Władza w Belgii już od końcówki 2017 roku walczy z lootboxami. Rząd miał wtedy przyjrzeć się mikropłatnościom w Star Wars: Battlefront II (2017) oraz Overwatch 2, a po dochodzeniu uznał, że można podpiąć je pod hazard. Temat wraca niczym bumerang, ale bez szczęśliwego zakończenia.
W 2018 roku Komisja ds. Gier w Belgii rozkazała EA (FIFA 18) czy Valve (CS:GO) przestać rozpowszechniać skrzynki z łupami dla graczy mieszkających na terytorium rzeczonego państwa – w innym przypadku wydawcom miały grozić sprawy sądowe i kary grzywny. Nakaz nie został jednak wyegzekwowany, bo jak zauważa naukowiec Leon Y. Xiao, lootboxy dalej znajdują się w sieciowych grach dostępnych w Belgii.
Okazuje się, że mimo ostrzeżeń, firmy nie usunęły skrzynek z łupami, nie ponosząc przy tym żadnych konsekwencji. Według Xiao, całkowite wyeliminowanie mikropłatności w Belgii nie jest możliwe, ponieważ bardzo negatywnie wpłynęłoby to na ogólną jakość rozgrywki w takich grach, jak FIFA. Balans mógłby zostać zachwiany, a analityk mówi nawet, że e-sport w Belgii ogromnie by na tym ucierpiał, bo popularni gracze nie byliby w stanie zdobywać – bazując dalej na FIFIE – coraz to lepszych piłkarzy za prawdziwe pieniądze: czyli być konkurencyjnym na arenie międzynarodowej.
Xiao uważa, że Belgia mogłaby ponownie ocenić swoje stanowisko w tej sprawie, a inne kraje nie powinny stosować belgijskiego podejścia do skrzynek z łupami, ponieważ jak możemy łatwo zauważyć, na straszeniu wszystko się skończyło.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS