A A+ A++

Ma 4,6 metra długości, dużą kabinę, spalinowy napęd, atrakcyjny wygląd i cenę, która zwala z nóg. Oto Beijing 5 od BAIC. Kolejny chiński brand na poważnie wchodzi do Polski.

Końcówka tego roku to czas wzmożonej aktywności producentów z Chin. To już trzeci chiński debiut w ciągu ostatniego miesiąca – niedawno był Voyah, potem cenami swoich modeli zaszokowało nas MG. Teraz do grona producentów z Państwa Środka, którzy chcą namieszać na polskim rynku dołącza BAIC wprowadzając do oferty model Beijing 5. 

Co to jest BAIC?

BAIC, czyli Beijing Automotive Industry Holding Co, jest jednym z liderów azjatyckiego rynku motoryzacyjnego, a teraz zabiera się za podbój Europy. Na rynek polski wkracza z kompaktowym SUV-em, któremu towarzyszy crossover segmentu B – model 3, a za kilka miesięcy dołączy jeszcze większy SUV – pod nazwą 7. BAIC nie wypadł sroce spod ogona. To koncern, który powstał w 1958 r. i wyprodukował dotąd przeszło 31 milionów samochodów. Jest udziałowcem Daimlera – posiada niemal 10 proc. akcji niemieckiego koncernu, a poza Chinami sprzedaje swoje samochody m.in. w Ameryce południowej i Środkowej, Afryce i wielu krajach azjatyckich. Teraz przyszedł czas na wejście do Europy.

Jak duży jest Beijing 5?

Ma dokładnie 4620 mm długości, więc gabarytami przygotowano go do walki o klientów Hyundaia Tucsona, Skody Kodiaq czy Renault Austral. Na pierwszy rzut oka widać, ze chińscy designerzy postarali się, by auto wyglądało dynamicznie i nowocześnie. Wąski pas LED-owych reflektorów i osłona chłodnicy z elementami w kolorze nadwozia nie pozwolą na pomylenie go z żadnym innym samochodem dostępnym na rynku. W Polsce sprzedawane będą wyłącznie egzemplarze z czarnymi lusterkami, słupkami i czarnym dachem – podobno to rozwiązanie dodaje nadwoziu charakteru. Auto standardowo będzie wyjeżdżało z salonu na obręczach o średnicy 19 cali.

W środku uwagę przykuwają wygodne, pokryte ekologiczną skórą fotele wyglądem przypominające sportowe “kubły”. Kierowca i siedzący z przodu pasażer maja do dyspozycji fotele z elektryczną regulacją, ogrzewaniem i wentylacją. Skórzana jest też kierownica, za którą znajdziemy przeszło 10-calowy wyświetlacz z możliwością dopasowania grafiki do gustu kierowcy. 10 cali ma też ekran systemu multimedialnego – trzeba przyznać, że jak na dzisiejsze standardy jest on wręcz przymały. Część potencjalnych klientów może być rozczarowana brakiem fizycznych przycisków pod ekranem. Lwią część pokładowego instrumentarium, w tym klimatyzację, czy natężenie głośności obsługuje się za pomocą ekranu. Ciekawostka, włącznik świateł awaryjnych znalazł się pod sufitem – na panelu odpowiedzialnym za sterowanie szyberdachem.

Beijing 5 baz Android Auto i Apple CarPlay

Zaskakujący jest natomiast fakt, że póki co producent nie przewiduje możliwości korzystania z Android Auto ani Apple CarPlay. Jak usłyszałem podczas prezentacji dostępna będzie wyłącznie opcja mirroringu, czyli przeniesienia zawartości telefonu 1:1 na ekran w samochodzie. Jak to będzie działało w praktyce i czy nie będzie się “gryzło” np. z obsługą klimatyzacji, również sterowanej z ekranu – przekonamy się gdy przyjdzie czas na test. 

Zaletą tego auta jest całkiem przestronne wnętrze. 4,6-metrowe nadwozie jest zaskakująco pojemne, wrażenie potęguje jeszcze otwierany szyberdach o powierzchni 0,8 metra kwadratowego. Wnętrze wygląda na dobrze spasowane i wykończone przyjemnymi w dotyku materiałami.
Z tyłu również miejsca jest całkiem sporo. Ustawiłem fotel kierowcy jak dla siebie i wciąż miałem prawie 10 cm miejsca od kolan do oparcia fotela i podobną ilość miejsca nad głową. 

W skrajnych siedziskach kanapy znajdują się złącza Isofix do montowania fotelików dla dzieci. W tunelu środkowym znajduje się nawiew do regulowania temperatury dla siedzących z tyłu. Co cieszy, podłoga w tylnej części kabiny jest całkowicie płaska – nie przechodzi tędy żaden tunel.
Próg załadunkowy jak to w SUV-ie poprowadzony został bardzo wysoko, a foremny bagażnik ma 350 litrów pojemności co nie stawia go na szczycie tabeli w porównaniu z konkurencją. Na pocieszenie mamy szeroki otwór załadunkowy – ma 106 cm. Po złożeniu oparć kanap … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPorażka protestujących przewoźników
Następny artykułKrólowa życia szuka męża. Zaczęła od Płocka