W wielu krajach zakazano telefonów komórkowych w szkołach. Nauczyciele, a nawet i sami uczniowie przyznają, że jest problem. Minister edukacji zabrał głos.
Smartfonów w szkołach zakazano już we Francji, Włoszech, Portugalii i Grecji. Podobne obostrzenia planowane są w innych krajach. Stwierdzono, że dzieci nie mogą skupić się na zajęciach, przeszkadzają, a wiele z nich jest uzależnionych od urządzeń, mediów społecznościowych i Internetu.
Przemysław Czarnek wypowiedział się na ten temat w Telewizji Trwam. Poinformował, że Rada Dzieci i Młodzieży, działająca przy MEiN, przedstawi w najbliższych dniach rekomendacje dotyczące korzystania ze smartfonów w szkołach.
Szef resortu edukacji zaznaczył, że nie chce niczego zakazywać. – Przecież nie chodzi o to, by nie mieć kontaktu z rodzicami, jeśli taki kontakt jest potrzebny. (…) Czasami rodzice sprawdzają, gdzie dzieci są, czy doszły do domu. Wszystko to jest potrzebne – wyjaśnił w programie „Polski Punkt Widzenia”. Ma też pomysł, by w szkołach stworzyć miejsce, gdzie telefony można by było bezpiecznie przechować i odebrać w chwili, gdy będą potrzebne np. do kontaktu z rodzicami.
W Polskim prawie nie ma przepisu, który zakazywałby używania telefonów w niektórych miejscach. Jest jednak przepis, który daje szkołom taką możliwość. Wystarczy odpowiedni wpis w statucie. Wiele szkół już skorzystało z takiej możliwości.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS