A A+ A++

Z początkiem roku MZD nie przedłużył umowy ze Sławomirem Szotą, który od 2012 r. sprawował funkcję opolskiego oficera rowerowego. Drogowcy nie uzasadnili takiej decyzji, ale nieoficjalnie mówiło się, że miasto chce postawić na nową jakość w sprawowaniu tej funkcji. Informację o poszukiwaniu nowej osoby na to stanowisko zamieszczono jednak dopiero po dwóch miesiącach.

– Chcieliśmy się do tego przygotować jak najlepiej, aby wybrać spośród kandydatów najbardziej odpowiednią osobę. W tym czasie przygotowaliśmy m.in. test sprawdzający wiedzę, umowę i zakres obowiązków. Wszystko po to, aby jak najlepiej wykorzystać potencjał i wiedzę przyszłego oficera rowerowego – tłumaczy Adam Leszczyński, reprezentujący MZD w kontaktach z mediami.

Test wiedzy o rowerowym Opolu

Informacji o naborze na stanowisko następcy Szoty nie zamieszczono jednak wśród innych ogłoszeń o pracę w jednostkach podległych ratuszowi, tylko w dziale „zamówienia”. Chodzi o to, że nowa osoba, podobnie jak dotychczas, ma być zatrudniona bez etatu, bez własnego biurka w urzędzie i na tzw. umowie o świadczenie usługi. Od zainteresowanych posadą osób drogowcy oczekują, że będą miały przynajmniej wykształcenie średnie techniczne i ogólną wiedzę z zakresu topografii miasta oraz lokalizacji tras rowerowych.

– Musi też wykazywać się umiejętnością czytania i interpretacji dokumentacji technicznej oraz map zasadniczych – dodaje Leszczyński.

Zgłoszenia będzie oceniać zespół urzędników – pracowników MZD. Osoby, które spełnią wymagania, zostaną zaproszone do napisania testu składającego się z 20 pytań nt. zagadnień związanych z trasami rowerowymi na terenie Opola oraz zagadnień prawnych dot. dróg rowerowych. Jeśli wyniki testu nie wyłonią zwycięzcy, MZD zaprosi kandydatów z najwyższą liczbą punktów na rozmowę kwalifikacyjną.

Obowiązkowy raport miesięczny

Wyłoniony kandydat lub kandydatka rozpocznie pracę 1 kwietnia. Umowa zakłada, że nowy oficer rowerowy będzie pracował minimum 84 godziny w miesiącu. Tygodniowo daje to 21 godzin, czyli praktycznie pół etatu. Co ważne, osoba na tym stanowisku będzie musiała posiadać własny rower. W umowie zapisano bowiem konieczność „patrolowania rowerem infrastruktury rowerowej oraz informowania MZD o konieczności usunięcia uszkodzeń i nieprawidłowości”. Nowy oficer rowerowy będzie też musiał sam zadbać m.in. o niezbędne wyposażenie roweru oraz ubezpieczenie OC i NNW. Sama praca będzie polegać m.in. na „podejmowaniu, konsultowaniu i monitorowaniu działań mających na celu rozwój komunikacji rowerowej”. Wyłoniona osoba zobowiąże się też do udziału w posiedzeniach ratuszowego zespołu rowerowego i w posiedzeniach komisji ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego w urzędzie. Raz w miesiącu będzie też musiała złożyć raport ze swoich działań.

Jakie wynagrodzenie?

Jeszcze w styczniu Leszczyński informował, że wynagrodzenie nowego oficera rowerowego pozostanie bez zmian. Teraz jednak informuje, że „za wcześnie, by mówić o pieniądzach”. W praktyce wygląda to tak, ze to sami zainteresowani będą musieli zaproponować kwotę swojego wynagrodzenia. W ogłoszeniu zapisano, że będzie ono stanowiło 60 proc. kryterium oceny zgłoszenia (pozostałe 40 proc. to jakość oferowanych usług), a MZD dokona wyboru najkorzystniejszej oferty spośród zgłoszonych. Dla porównania Sławomir Szota otrzymywał miesięcznie 2766 zł brutto (2248 zł na rękę), ale za minimum 146 godzin przepracowanych w miesiącu. Na zgłoszenia od zainteresowanych osób drogowcy czekają do 12 marca.

Ogłoszenie znajduje się TU

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Gorzów Wielkopolski: Piesi muszą czuć się bezpiecznie – intensywne działania lubuskiej drogówki
Następny artykułFacebook ma pretensje do sprzedawców domen. O co chodzi?