Premier Elisabeth Borne powiedziała w wywiadzie dla „Le Parisien”, że uchylenie ustawy z 1963 roku, która zakazywała takich praktyk, jest niezbędne. W ten sposób jej rząd chce wyhamować wzrost inflacji bez wydawania kolejnych pieniędzy ze środków publicznych. Jak powiedziała premier Francji ustawa ma zostać zawieszona „na kilka miesięcy”.
Total już się zgodził
Jej zdaniem taki zabieg jest bardzo korzystny dla rynku, bo „teoretycznie” umożliwi większą konkurencję pomiędzy dystrybutorami, którzy mogliby obniżyć ceny poniżej kosztów i dążyć do nadrobienia utraconej marży sprzedażą innych produktów i usług. Obietnicę uczestniczenia w tej akcji francuskie Ministerstwo Finansów uzyskało już od TotalEnergys SE, który obiecał obniżenie cen benzyny i oleju napędowego. Państwo ma w Totalu udziały w wysokości 5,2 proc.
Czytaj więcej
— Dzięki temu bezprecedensowemu działaniu uzyskamy wymierne rezultaty dla Francuzów bez dotowania paliwa – powiedziała Elisabeth Borne. Jednocześnie wykluczyła obniżkę przez rząd jakichkolwiek fiskalnych obciążeń paliw. Od wiosny inflacja we Francji miała tendencję spadkową, ale w sierpniu pojawił się kolejny impuls inflacyjny, bo wzrosły ceny energii. Jednocześnie rosły ceny na stacjach benzynowych , bo na rynkach światowych drożeje ropa naftowa.
Sprawa bardzo drażliwa
We Francji ceny paliw są kwestią niesłychanie drażliwą. W 2018 roku wzrost obciążeń wywołał ruch Żółtych Kamizelek, który przerodził się w wielomiesięczne protesty i zdezorganizował francuski transport.To dlatego w ubiegłym roku rząd bezpośrednio dofinansował koszty paliwa dla gospodarstw domowych, co stano … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS