A A+ A++


Polska jest otwarta na dialog z Rosją – powiedział nowy ambasador RP w Moskwie Krzysztof Krajewski w wywiadzie dla agencji Interfax. Zapowiedział, że będzie poszukiwał płaszczyzn dialogu. Wskazał przy tym na sygnały, że Rosja nie dąży do poprawy relacji z UE.

– Zły stan naszych dwustronnych stosunków jest w dużej mierze związany z ogólnym złym stanem relacji Rosji z Zachodem – wskazał dyplomata w wywiadzie, opublikowanym w niedzielę.

Ambasador RP w Moskwie Krzysztof Krajewski. Zdj. gov.pl

Wyraził przekonanie, że normalizacja stosunków jest jednak możliwa.

– Mówię to nie jako zawodowy dyplomata w pierwszym wywiadzie dla rosyjskiego odbiorcy. Mówię to jako Polak i Europejczyk z niepokojem patrzący na światowe trendy polityczne – dodał.

Podkreślił, że Polska ma do zaoferowania Rosji wiele, ale niezbędna jest wola do równoprawnych rozmów i dialogu w oparciu o przestrzeganie zobowiązań międzynarodowych.

– Polska jest na ten dialog otwarta. Z takim zadaniem zostałem do Moskwy wysłany i będę tych płaszczyzn dialogu poszukiwał – zapowiedział.

Nowy ambasador RP w Moskwie: dyplomata od „trudnych spraw”?

W obszernej rozmowie ambasador, który na początku marca złożył w rosyjskim MSZ listy uwierzytelniające, podkreślił, że Unia Europejska kieruje się w dialogu z Rosją jednogłośnie uzgodnionymi zasadami. Polityka UE wobec Rosji, w tym sankcje, to wynik „nieprzyjaznych działań strony rosyjskiej” – wskazał.

– Ani Warszawa, ani żadna inna europejska stolica, nie narzuca samodzielnie agendy relacji UE – Rosja – podkreślił.

Ocenił, że w ostatnich miesiącach i latach nieustannie napływają sygnały świadczące o tym, że Rosja nie jest zainteresowana lepszymi stosunkami z UE.

Nowy szef polskiej placówki w Moskwie wskazał, że wzmacnianie wschodniej flanki NATO jest reakcją na zmianę środowiska bezpieczeństwa międzynarodowego. Odniósł się do 2014 roku – a więc, rosyjskiej aneksji Krymu i wybuchu walk w ukraińskim Donbasie.

– Rok 2014 pokazał, że Rosja jest gotowa działać szybko i zdecydowanie, używając szerokiego instrumentarium. To agresja wobec Ukrainy, ale też inne działania, których doświadczamy na własnym terytorium, zmusiły NATO do zmiany postrzegania wschodniej flanki i wzmocnienia jej bezpieczeństwa – tłumaczył.

W odpowiedzi na ocenę dziennikarza, że Polska „staje się jedną z największych baz amerykańskich wojsk w Europie” Krzysztof Krajewski zaapelował o zachowanie proporcji w tej kwestii. Argumentował, że zgrupowanie sił USA w Niemczech to około 35 tys. żołnierzy, a we Włoszech ponad 12 tysięcy.

– Tak więc – wskazał – amerykańska i szerzej sojusznicza obecność na wschodniej flance ma więc ograniczony wymiar, a jej charakter jest wyłącznie defensywny.

Litewski wywiad: armie Białorusi i Rosji będą w tym roku szczególnie aktywne

Komentując pytanie o stanowisko Polski w sprawie katastrofy smoleńskiej, ocenianym przez Rosję – jak pisze Interfax – jako „bezzasadnie upolitycznione” – ambasador podkreślił, iż katastrofa, do której doszło na terytorium Rosji, „to najtragiczniejsze wydarzenie we współczesnej historii Polski”. Przypomniał, że w jej wyniku śmierć poniosła duża część polskiej elity politycznej. Jak zauważył, jest naturalne, że „dla wszystkich Polaków rzetelne jej zbadanie oraz godne upamiętnienie wszystkich ofiar to sprawy absolutnie kluczowe”.

– Mimo, iż od tego wydarzenia minęło już niemal 11 lat na terytorium Rosji wciąż przetrzymywane są szczątki samolotu, którym polska delegacja na czele z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim udawała się na obchody 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Chciałbym przypomnieć, że stanowią one własność Państwa Polskiego, zaś odmowa ich zwrotu przez Rosję pozostaje w sprzeczności z prawem międzynarodowym – powiedział polski dyplomata.

Przypomniał także, że nierozwiązana pozostaje kwestia pomnika, który miał stanąć na miejscu katastrofy i którego projekt zatwierdziła komisja z udziałem przedstawicieli Rosji.

– Brak działań po stronie gospodarza tego projektu stawia pod znakiem zapytania deklaracje o woli porozumienia – ocenił.

W rozmowie z rosyjską agencją informacyjną ambasador odniósł się także do sporów historycznych. Skonstatował, że Polska i Rosja oddalają się coraz bardziej z drogi dialogu o historii. Jako przykład wymienił demontaż w rosyjskim Twerze tablic upamiętniających ofiary zbrodni stalinowskich. Jedna z tych tablic poświęcona była ofiarom zbrodni katyńskiej.

Tablica katyńska była umieszczona bezprawnie? Rosyjski sąd uzasadnia wyrok

Dyplomata odpierał także zarzuty dotyczące traktowania w Polsce miejsc pochówku żołnierzy sowieckich. Wskazał, że w rosyjskich mediach pojawiają się na ten temat nieprawdziwe oceny. Miejsca pochówku nie są likwidowane – podkreślił, zapewniając, że niezależnie od różnic w ocenach wydarzeń historycznych, Polska szanuje ofiarę krwi żołnierzy Armii Czerwonej. Poinformował, że na utrzymanie cmentarzy i grobów żołnierzy rosyjskich i sowieckich Polska przeznaczyła z budżetu państwa ok. 1 mln euro w 2019 roku i zbliżoną kwotę w 2020 roku.

pj/belsat.eu wg PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJest przełamanie i mecz na zero z tyłu, ale roboty jeszcze bardzo wiele… [SKRÓT VIDEO]
Następny artykułA1: samochód rozpadł się na pół. Kierowca uciekł