Rzut wolny
“Beckham” wyrasta ponad biografię jednego piłkarza. To opowieść zarówno o pięknej, jak ciemnej stronie futbolu. O całej generacji wybitnych graczy. O najbardziej utytułowanym trenerze w historii. O show-biznesie. O roli przypadku w życiu człowieka. Wreszcie – o walce z depresją.
Furorę w sieci robi fragment pierwszego odcinka, kiedy to rozpostarta na kanapie Victoria zaczyna bajdurzyć o pochodzeniu z klasy pracującej, na co zza futryny wygląda David, upomina żonę o szczerość i pyta, jakim autem ojciec odwoził ją do szkoły. Victoria próbuje wykręcić się od odpowiedzi, ale w końcu przyznaje, że Rolls-Royce’em. Niektórzy sugerują, że ta scena jest ustawiona, niemniej i tak świetnie działa jako wizytówka dokumentu o gwiazdach przyprawionego brytyjskim poczuciem humoru.
Za serialem stoi jednak Amerykanin, Fisher Stevens, który wcześniej nakręcił m.in. znakomity dokument “Bright Lights” o relacji Carrie Fisher z jej równie sławną matką Debbie Reynolds, a jako producent zdobył Oscara za “Zatokę delfinów”. Stevensa wybrał sam Beckham, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Mianowicie dlatego, że nawet gdyby pragmatycznie zakładać, że w całym przedsięwzięciu, realizowanym z ramienia firmy producenckiej Beckhama, chodzi głównie o to, co zwykle, czyli marketing i wizerunek, to rezultatem jest hagiografia równie sprytnie zakamuflowana, co “Ostatni taniec” o Michaelu Jordanie.
Realizacja czteroodcinkowego dokumentu trwała cztery lata, a reżyser miał do dyspozycji 45 godzin wywiadów, głównie z Beckhamem, ale także z jego rodziną, kolegami i rywalami z boiska, z całym zapleczem Manchesteru United, od sir Alexa Fergusona po wieloletnią recepcjonistkę, z niesławnymi braćmi paparazzi oraz z tuzinami sław z różnych dziedzin, od Anny Wintour po Petera Hooka z manchesterskiego zespołu New Order.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS