O aktorach to ja mogę godzinami! Uwielbiam ich, podziwiam i chyba rozumiem – mówi Beata Dzianowicz, reżyserka i scenarzystka, na festiwalu w Gdyni nagrodzona za film “Strzępy”.
Marta Odziomek: Gratuluję nagrody indywidualnej za debiut reżyserski lub drugi film na 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 2022 za film „Strzępy”. Dlaczego postanowiła pani napisać scenariusz i wyreżyserować film o tak trudnym temacie, jakim jest choroba Alzheimera?
Beata Dzianowicz: „Strzępy” to nie jest film o alzheimerze, a o rodzinie, którą dotyka ta choroba (dotyka dziadka Gerarda, ale chorują wszyscy, bo to taka przypadłość). To też film o miłości, o niemożliwym wyborze i o prawie do stanowienia o swoim losie. Istnieje już świetny film o alzheimerze – „The Father” Zellera z Hopkinsem. To opowieść z punktu widzenia chorego, choć tak naprawdę przecież nie wiemy, co się dzieje w umyśle osoby nią dotkniętej. To tylko nasze domysły. Bałabym się robić taki film.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS