Thomas Mueller pomimo tego, że poleciał do Kataru, nie zagrał w finale KMŚ z powodu zakażenia koronawirusem. Aby nie narażać reszty zespołu na kontakt z piłkarzem, mistrz Niemiec podjął decyzję, że Mueller wróci do Niemiec specjalnym samolotem medycznym – Bombardier Challenger 604 – a potem uda się na kwarantannę.
Mueller wrócił do Niemiec odrzutowcem medycznym. “Na płycie czekała na niego policja celna i karetka”
Portal tz.de poinformował, że Mueller wylądował na lotnisku w Monachium w piątek o godz. 23:35. – Bayern zorganizował dla napastnika zakażonego koronawirusem podróż powrotną specjalnym odrzutowcem medycznym. Na gwiazdę Bayernu czekała na płycie lotniska policja celna, a także samochody z obsługi lotniczej oraz karetka – czytamy na łamach niemieckiego portalu.
W przypadku piłkarza Bayernu zastosowano wyjątkowe procedury. – Po wykonaniu protokołu kwarantanny Mueller wysiadł z samolotu w białym kombinezonie ochronnym z nakładkami na buty, maską i osłoną na twarzy. Napastnik miał przy sobie swój bagaż w dużym worku foliowym. Z samolotu Mueller udał się prosto do czekającej furgonetki, która przewiozła go do domu – gdzie prawdopodobnie będzie musiał najpierw przejść przynajmniej 10-dniową kwarantannę – napisali dziennikarze tz.de.
Dyrektor sportowy Bayernu, Hasan Salihamidzić został z Muellerem w Katarze i osobiście zajął się organizacją podróży piłkarza do Niemiec. Działacz w rozmowie z “Bildem” ujawnił jej kulisy. – Mueller radzi sobie dobrze w tych okolicznościach. Zorganizowano “transport pacjenta”, który został odizolowany natychmiast po ogłoszeniu pozytywnego wyniku testu. Departament zdrowia przetestował Thomasa po wylądowaniu w Monachium i odwiózł go do domu, gdzie kontynuuje kwarantannę – powiedział Salihamidzic.
Mueller opuści przynajmniej dwa najbliższe mecze Bayernu – poniedziałkowy na własnym stadionie z Arminią oraz kolejny z Eintrachtem Frankfurt.
Niemiecki ekspert zdrowia grzmi. “Normalnie podróż z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa byłaby nie do pomyślenia”
Ekspert ds. Zdrowia z paritii SPD, Karl Lauterbach, bardzo negatywnie odniósł się do podróży powrotnej Thomasa Muellera do Niemiec. – Profesjonalni piłkarze powinni być wzorem do naśladowania, a jednak zachowują się zupełnie inaczej. Chociaż bezpieczeństwo rozgrywek Bundesligi spełniło najwyższe normy, to należy przyznać, że dodatkowe mecze z wyjazdami do krajów, w których pandemia nie jest tak naprawdę kontrolowana, nie są odpowiedzialne. Słusznie odradzamy wszelkie niepotrzebne podróże za granicę, a drużyny piłkarskie po prostu ignorują te zasady. […] Normalnie podróż z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa byłaby oczywiście nie do pomyślenia. Jeśli testy PCR zostały wykonane na krótko przed meczem, ryzyko jest niskie. Mimo tego jest to druzgocącą wiadomością – grzmiał Lauterbach w rozmowie z portalem sport1.de.
– Pretekst, że gracze będą potrzebować szczepień, aby zwiększyć chęć kibiców do zaszczepienia się, jest oczywiście absurdalny. Wszyscy wiedzą, że gotowość do szczepień jest wysoka, ale szczepionek brakuje – dodał ekspert ds. Zdrowia, odnosząc się w ten sposób do wypowiedzi Karla-Heinza Rummenigge, który niedawno powiedział: “Jeśli zawodnicy Bayernu zostaną zaszczepieni, to zaufanie społeczeństwa do szczepionek wzrośnie”.
W ostatnich dniach z gry wypadli także Javi Martinez i Leon Goretzka. Dwa tygodnie temu Hansi Flick poinformował na konferencji prasowej, że wymienieni dwaj piłkarze mieli pozytywne wyniki testu na koronawirusa. Zawodnicy nie wystąpili w dwóch meczach Bundesligi (wygrana 4:1 z Hoffenheim i 1:0 z Herthą Berlin) oraz półfinale Klubowych Mistrzostw Świata, w którym Bayern wygrał 2:0 z Al Ahly po dwóch bramkach Roberta Lewandowskiego oraz w finale – wygrana Bayernu 1:0 z Tigres po bramce Benjamina Pavarda.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS