43 minuty temu
Wygląda na to, że Bayernowi bardzo trudno pogodzić się ze stratą bramkostrzelnego napastnika. Robert Lewandowski jest teraz zawodnikiem FC Barcelona, lecz rana po jego odejściu jest w Niemczech bardzo świeża, a sama chęć opuszczenia klubu przez Polaka była niekoniecznie elegancko komentowana publicznie nawet przez ważnych działaczy “Bawarczyków” z Hasanem Salihamidžiciem na czele. Jego słowa o “Lewym” zniesmaczyły i oburzyły Andrzeja Buncola.
Robertowi Lewandowskiemu nie było łatwo odejść z Bayernu. Mimo że głośno powiedział o swoich planach opuszczenia klubu, “Bawarczycy” początkowo bardzo niechętnie odnosili się do sprawy transferu bramkostrzelnego napastnika. Oliver Kahn postawił sprawę jasno: “Fakt jest taki, że [Lewandowski] ma kontrakt i go wypełni. Basta”.
Czas pokazał, że musiał zupełnie zmienić zdanie. Polak oraz jego agent Pini Zahavi dopięli swego i doprowadzili do przenosin do Barcelony. “Lewy” ma już za sobą oficjalną prezentację i debiut w barwach “Dumy Katalonii”. W meczu przeciwko Realowi Madryt rozegrał 45 minut. Wszystko wskazuje na to, że niebawem znów zobaczymy go na boisku. W nocy z wtorku na środę Barca zmierzy się bowiem z Juventusem Turyn w ramach torunee po Stanach Zjednoczonych.
Tymczasem w Niemczech trudno jest przełknąć gorzką pigułkę rozczarowania powodowanego utratą Lewandowskiego. Dostrzega to Andrzej Buncol, były piłkarz m.in. reprezentacji Polski, Legii Warszawa, Bayeru Leverkusen i Fortuny Düsseldorf. Obecnie wciąż mocno związany jest z krajem naszych sąsiadów (ma nawet niemieckie obywatelstwo) i Bundesligą. Od lat szkoli młodzież trenującą w Bayerze.
W rozmowie z “Faktem” deklaruje, że całkowicie rozumie po … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS