A A+ A++

Jerome Boateng we wtorek poważnie uszkodził swój samochód. Przy padającym śniegu z deszczem piłkarz stracił kontrolę nad autem w czasie zmiany pasa i uderzył w bariery. Wszystko działo się na niemieckiej autostradzie A9. Straty związane ze zdarzeniem szacowane są na około 25 tysięcy euro.

Bayern ukarał Boatenga

Okazuje się, że Bayern Monachium zdecydował się na ukaranie swojego zawodnika za opuszczenie miejsca zamieszkania w czasie szalejącej pandemii koronawirusa. – Jerome Boateng bez zgody klubu opuścił Monachium i złamał zasady panujące w klubie. To wszystko zasady stosowane w obliczu panującej na świecie sytuacji. W rezultacie Bayern zdecydował się ukarać Boatenga. Pieniądze zostaną przeznaczone na monachijskie szpitale – pisze Bayern Monachium w specjalnym komunikacie. 

Zobacz wideo Top 5 goli Roberta Lewandowskiego w sezonie 19/20

Piłkarz wściekły na klub. Odwiedzał chorego syna

Na niekorzyść obrońcy działa fakt, że Boateng jechał na letnich oponach, które były założone w jego Mercedesie. Można się tylko domyślać, że przyczyniło się to do całego zdarzenia. Niemcy twierdzą, że piłkarz nie odniósł żadnych obrażeń. “Bild” twierdzi, że 31-letni stoper wracał z Lipska, gdzie odwiedzał syna. Gazeta dodaje również, że obrońca jest wściekły na swoją drużynę, bo jego syn jest obecnie ciężko chory, dlatego piłkarz nie chce się pogodzić z karą. Choroba nie ma jednak związku z szalejącym koronawirusem. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus. Najnowsze dane z resortu zdrowia
Następny artykułPowiat Ciechanów: Ważny komunikat – wydłużenie okresu rejestracji do 180 dni