Japoński producent wrócił do WSBK jako fabryczny zespół, wystawiając CBR 1000 RR-R. Bautista przyznaje, że przed nimi jeszcze duże pole do poprawy jeśli chodzi o motocykl, są dalecy od wykorzystywania jego pełnych możliwości.
Jednym z omawianych tematów była pandemia koronawirusa, która zmieniła nawyki wszystkich: – Na szczęście moja rodzina i ja mamy się dobrze. Dni spędzam w domu, trochę trenuję. Oczywiście nie mogę jeździć na motocrossie, ani wykonywać innych technicznych treningów. Przynajmniej dobrze bawię się z moim dzieckiem. Mogę cieszyć się wszystkimi chwilami jej dorastania, co jest naprawdę miłe.
Wspominano, że to Marc Marquez polecił Bautiście przesiadkę na Hondę, po współpracy z Ducati. Hiszpan zaprzecza i zapewnia, że była to wyłącznie jego decyzja.
– To nie Marquez polecił mi Hondę. Nie było potrzeby, aby mnie przekonywał – zapewnił. – Właściwie to testował motocykl i pytałem go o jego odczucia, ale było to już po tym, jak podpisałem kontrakt z Hondą.
Przy okazji odniósł się do rodzeństwa Marquez w Repsol Honda w MotoGP: – Stanowią dobry skład. Miło jest widzieć ich duet w najwyższej serii motocyklowej. Na pewno Alex będzie miał ciężko. Znajdzie się pod presją, aby osiągnąć poziom Marca. Zobaczymy co stanie się w przyszłości.
Podczas rozmowy udzielonej dla Sky Italia poruszono temat zupełnie nowego motocykla Hondy WSBK i jego potencjału.
– Silnik jest mocny, ale trzeba poprawić wiele innych aspektów – nie ukrywał. – Projekt jest nowy, tak jak motocykl, więc potrzebujemy czasu, bo wykorzystujemy tylko jakieś 30 procent naszego potencjału. Nie możemy teraz pracować, ale jestem pewien, że dotrzemy na dobry poziom.
W mistrzostwach świata zdołano rozegrać w tym roku tylko jedną rundę, na początku marca w Australii. Bautista w głównych wyścigach był dwukrotnie szósty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS