A A+ A++

Już niebawem rozpocznie się nowy – i niezwykle intensywny – sezon w siatkówce plażowej. Najlepsza polska para, a jednocześnie piąty zespół światowego rankingu, Michał Bryl i Bartosz Łosiak, rozpoczną rok w Doha aż trzema turniejami. W ramach ‘rozgrzewki’ przed oficjalną rywalizacją pod egidą FIVB zagrają w King of the Court, a potem – crème de la crème – finałowe zmagania Beach Pro Tour 2022 z udziałem najlepszych par minionego roku i pierwszy turniej sezonu 2023, którego stawką będą punkty do olimpijskiego rankingu.

 Na pewno będzie to bardzo długi sezon. Zaczynamy już pod koniec stycznia, a rzadko się zdarza, aby sezon ruszał tak wcześnie. Od 26 do 29 stycznia mamy turniej finałowy, a potem od 1 do 5 lutego mamy pierwszy turniej Elite16 – pierwszy liczący się w walce o igrzyska. Zazwyczaj pierwsze turnieje były na koniec lutego, początek marca, ale Doha intensywnie walczyła o organizację tych turniejów, a warunki u nich pozwalają na organizowanie imprez nawet w styczniu  – powiedział Bartosz Łosiak.


W turnieju finałowym Beach Pro Tour 2022 zagra osiem najwyżej sklasyfikowanych par ubiegłego sezonu oraz dwa duety z dzikimi kartami. Nietypowo, finały ubiegłego sezonu rozgrywane są tuż przed rozpoczęciem nowego cyklu. – Osobiście wolałbym, żeby turniej z udziałem najlepszych drużyn sezonu odbywał się zaraz po jego zakończeniu, a nie na początku nowego roku, tak jak odbędzie się to po nadchodzącym sezonie – finał w Doha zaplanowano w grudniu. Teraz nie jest to jednak złym pomysłem, bo zaraz po finałach odbędzie się pierwszy turniej eliminacyjny do igrzysk, do którego i tak byśmy się przygotowywali. Takie rozwiązanie nie komplikuje nam planów, a właściwie może i trochę nam pomaga. Będzie to dobre przetarcie przed Elite 16, bo tydzień przed zagramy z najlepszymi drużynami na tym samym obiekcie.

Polacy pojawią się w Doha, jednak już w przyszłym tygodniu, gdzie w dniach 11-14 stycznia, zagrają w finałowym turnieju King of the Court w Doha. Rozgrywki tego cyklu znacząco różnią się od oficjalnych meczów siatkówki plażowej, oferując niezwykle dynamiczne widowisko. Na liście piętnastu uczestników, obok duetu Bryl/Łosiak, znaleźli się m.in. wiceliderzy światowego rankingu – Katarczycy Ahmed Tijan i Cherif Younousse i sklasyfikowani z nimi ex aequo Holendrzy Alexander Brouwer i Robert Meeuwsen oraz mistrzowie Europy – Szwedzi David Ahman i Jonatan Hellvig.

– Rok zaczynamy występem w King of the Court, ale turniej traktujemy bardziej treningowo. Stwierdziliśmy, że lepiej zagrać ten turniej w Doha, zamiast robić zgrupowanie na Teneryfie czy Fuertaventurze. Zagramy z mocnymi parami. Na duży plus jest też to, że zagramy, w lokalizacji, gdzie następnie będą rozgrywane finały i pierwszy turniej Elite 16, który jest dla nas ważny – podkreślił Łosiak.

Najlepsza polska para intensywnie przepracowała ostatnie tygodnie w Spale, gdzie szlifowali formę przed nadchodzącym sezonem. – Po ostatnim turnieju w ubiegłym roku mieliśmy miesiąc wolnego, to dla nas dość dużo, więc mogliśmy się dobrze zregenerować. Potem zaczęliśmy od treningów na siłowni i weszliśmy na piasek w Spale, gdzie trenowaliśmy przez miesiąc. Przede wszystkim pracowaliśmy nad motoryką, kondycją i siłą na ten długi i wymagający sezon, i oczywiście dopracowywaliśmy elementy techniczne. Teraz mieliśmy tygodniową przerwę świąteczno-noworoczną, udało się odpocząć i oczyścić głowy.

W 2023 roku, siatkarze plażowi będą walczyć o mistrzostwo Starego Kontynentu w Wiedniu (2-6 sierpnia) oraz o czempionat globu w meksykańskiej Tlaxcali (6-15 października), a rywalizacja w Beach Pro Tour nabierze jeszcze większej wagi, gdyż będzie oznaczała walkę o olimpijskie bilety. Przypomnijmy, w turnieju olimpijskim w Paryżu wystąpią 24 pary, maksymalnie dwie reprezentujące dany kraj. Zgodnie z ogłoszonymi przez FIVB zasadami kwalifikacji – przepustki na igrzyska otrzymają zwycięzcy mistrzostw świata 2023 oraz 17 najwyżej sklasyfikowanych zespołów w rankingu olimpijskim, w którym uwzględnia się dwanaście najlepszych występów danej pary w okresie od 1 stycznia 2023 do 10 czerwca 2024, a także zwycięzcy pięciu kontynentalnych turniejów kwalifikacyjnych, które rozgrywane będą pomiędzy 13 a 23 czerwca 2024 roku.

Najważniejsze są punkty do rankingu olimpijskiego. Trzeba je zbierać, żebyśmy szybko zapewnili sobie kwalifikację. Fajnie byłoby, jakbyśmy nazbierali ich tyle w tym sezonie, żeby być spokojnym o olimpijską kwalifikację już po tym roku i w przyszłym spokojnie przygotowywać się do samych igrzysk, a nie myśleć o kwalifikacjach. Oczywiście ten sezon to również mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata, które są dla nas imprezami docelowymi, postaramy się jak najlepiej pokazać i osiągnąć fajne wyniki. W minionym roku zajęliśmy czwarte miejsce w mistrzostwach Europy, dlatego mamy nadzieję, że w tym roku poprawimy ten wynik, bo super byłoby znów zdobyć medal. Mistrzostwa świata nie będą łatwe, odbędą się w Tlaxcali, gdzie rok temu wygraliśmy w Beach Pro Tour Challenge. To będzie interesujący turniej – trudni rywale, a na dodatek sam turniej rozgrywany w nietypowej dacie, bo dopiero na początku października, tak późno mistrzostw świata nie było, ale to coś ciekawego i nowego, a my postaramy się o dobry wynik – zapowiedział Bartosz Łosiak.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejne odejście wychowanka Stali [FOTO]
Następny artykułPotężne wsparcie dla Ukrainy. Oświadczenie Bidena i Scholza