A A+ A++

Weszliśmy do niewielkiego pawilonu na obrzeżach bazaru. Jego gospodarzem był Ronen, który od lat w tym miejscu przygotowuje tunezyjskie kanapki, które wyróżnia to, że bułka będąca ich bazą jest smażona w głębokim tłuszczu. Brzmi tłusto — pomyślałem. Hila wyjaśniła jednak, że do ciasta dolewa się nieco araku, pachnącej anyżem wódki, by bułka nie była tłusta. Po chwili na naszych oczach zaczęła powstawać kanapka. Najpierw pieczywo zostało zwilżone dwoma sosami, ostrym na bazie papryki i kwaśnym, którego podstawą były długo gotowane cytryny. Potem nieco warzyw, pikli, ugotowanych ziemniaków, jajko na twardo i tuńczyk.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHuczne wesele wiceministra na 500 gości. Sprawdziliśmy, ile mogło kosztować
Następny artykułCo przyniesie transformacja edukacji w ZSP nr 2 w Krośnie?