Darek na barze w restauracji zarabia 25 zł na godzinę. Do lata nie dotrwa. – Sezon na Majorce zaczyna się w kwietniu, z napiwkami zarobię tam trzy razy tyle co u nas – wyjaśnia. Wielu pracowników warszawskiej gastronomii robi tak jak on.
Restauratorzy zaczynają już przygotowania do sezonu i jak co roku mają ból głowy. Bo, jak mówią, wiosenna emigracja warszawskich pracowników gastronomii to już zjawisko. Barmani i kelnerzy w cieplejszą część roku wyjeżdżają do pracy sezonowej za granicę.
Motywacje są różne. Jedni emigrują, żeby zarobić, inni szukają odświeżenia umysłu i ucieczki od zgiełku warszawskiej metropolii. Jednak gastroemigranci mają wspólny mianownik: są młodzi i wysoko wykwalifikowani. To często elita gastronomiczna, którą ciężko zastąpić. Ich miejsca zajmują zwykle studenci, którzy po sezonie wrócą na uczelnie. Na emigrantów praca będzie czekać, choć nie wszyscy do Polski wrócą.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS