A A+ A++

Barcelona chce jeszcze lepiej
zarządzać ruchem turystycznym, by ochronić mieszkańców przed
niedogodnościami związanymi z obecnością licznych przyjezdnych. W
ramach podpisanego właśnie porozumienia między Radą Miasta a
przedstawicielami przewodników (AGUICAT i APIT) ustalone zostały
nowe zasady oprowadzania grup po stolicy Katalonii – pisze hiszpański
portal branży turystycznej Hosteltur.

Czytaj więcej

Rząd Hiszpanii: Przyszłość to turystyka zrównoważona. Zainwestujemy w nią 2 miliardy euro

Po pierwsze chodzi o ograniczenie
liczby uczestników spacerów – grupy nie mogą liczyć więcej niż
30 osób, a na Starym Mieście maksymalnie 15 osób. Przewodnicy będą
korzystać z systemów radiowych, by nie używać megafonów –
głośne opowieści o historii i atrakcjach to kolejna, poza tłumami,
przyczyna niezadowolenia mieszkańców z obecności licznych gości.

Równie ważne jest odpowiednie
planowanie tras – chodzi o to, by grupy nie spotykały się w
jednym miejscu, ale też by łatwo było wysiąść i wsiąść do
autokaru. Turyści muszą mieć czas na odpoczynek i miejsce gdzie to
mogą zrobić.

Przewodnicy powinni także
wcześniej mieć zakupioną odpowiednią liczbę biletów wstępu do
atrakcji, bo to ułatwi ruch. Oprowadzający zobowiązują się do
aktualizowania swojej wiedzy o przepisach, a także takiego
prowadzenia grupy, by nie narażać mieszkańców, szczególnie
nieletnich, na robienie im zdjęć.

Wytyczne dotyczące Starego
Miasta są jeszcze bardziej restrykcyjne. Podczas zwiedzania dzielnic
Gothic, San Pedro, Santa Catalina, La Ribera i Barceloneta grupy nie
mogą liczyć więcej niż 15 osób, spacery po 24 ulicach i placach
tego obszaru mają odbywać się tylko w jednym kierunku. Na placach
plaça de Sant Jaume i plaça Reial nie może przebywać w tym samym
czasie więcej niż osiem grup, na plaça del Rei liczba ta została
ograniczona do pięciu, na Fossar de les Moreres, Paseo del Born,
Fasada Santa María del Mar, plaça del Pi do trzech, na plaça Sant
Felip Nerido dwóch, a na plaça de la Barceloneta do jednej.
Przewodnicy mają też tak wybierać miejsce postoju, w czasie
którego będą opowiadać o mijanych miejscach, by nie powodować
dodatkowego tłumu.

Aby ułatwić poruszanie się
innym osobom, trzeba będzie pozostawić minimum 50 procent
szerokości ulicy, a na odcinkach z zaznaczonym kierunkiem ruchu
turyści będą szli w prawo, w jednym rzędzie iść mogą
maksymalnie dwie osoby.

W każdy piątek i sobotę od 1
kwietnia do 30 października grupy liczące ponad 15 osób nie mają
wstępu na rynki Boquería, Santa Catalina i San Antonio.

Jeszcze
przed pandemią władze Barcelony wprowadziły szereg przepisów
utrudniających turystom wynajmowanie prywatnych mieszkań, a teraz planują też,
wzorem Wenecji i Palma de Mallorca, ograniczyć ruch statków
wycieczkowych, miasto jest bowiem najliczniej odwiedzanym portem w Europie. Tylko w maju wpłynęło tam 125 takich jednostek.

Zdaniem
burmistrzyni miasta, Ady Colau z takich wizyt nic dobrego dla Barcelony
nie wynika, bo i bez tego turystów w mieście jest zbyt wielu, a
wycieczkowce dodatkowo jeszcze zatruwają środowisko – grupy, które schodzą z pokładu do miasta
praktycznie nie wnoszą nic do gospodarki miasta, ponieważ nie płacą 
za noclegi i generalnie wydają mało pieniędzy, bo ich wizyty
są krótkie.

— Ze
statków wysiadają jednocześnie tysiące ludzi i większość z nich przez
kilka godzin będzie zwiedzała Barcelonę ograniczając się do cent … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRuda Śląska: Bezpłatna mammografia w lipcu
Następny artykułRok szkolny 2021/2022 dobiega końca