Wyborca podała, że Nawratowicz poddała się zabiegowi eutanazji w Szwajcarii, gdzie jest on legalny. Miała 91 lat.
– Była nieugięta. Sama wszystko zorganizowała i opłaciła. Pamiętam, że kremacja kosztowała prawie 9 tys. dolarów. W tej ostatniej chwili była ze swoimi przyjaciółmi. Na ten dzień wybrała 10 maja, bo to dzień jej urodzin – opowiedział jej przyjaciel Bogdan Micek w rozmowie z gazetą.
Barbara Nawratowicz i Wiesław Dymny
Dymnego poznała w Krakowie, w którym właśnie rodziła się legendarna Piwnica pod Baranami. Podobno niemal od razu zakochał się w niej, gdy tylko usłyszał jej interpretację jego wiersza. W późniejszym czasie założyli wspólnie także kabaret “Remiza”. Szybko zamieszkali razem.
– Gdy się poznaliśmy, Wiesiek był młodym szczylem, miał ledwo 20 lat… To ja byłam głową rodziny i musiałam zarabiać. Wiesio groszem nie śmierdział – wspominała pani Barbara wiele lat później.
Dymny wierzył w talent Nawratowicz, mówił, że jest jego gwiazdą, chciał, by znała ją cała Polska. W tej słodkiej opowieści o miłości i oddaniu, nie wiadomo skąd zaczynają się pojawiać gorzkie nuty.
– Wiesławowi zdarzało się tracić panowanie nad nerwami, gdy widział, jak Basię adorują inni mężczyźni. Był o nią piekielnie zazdrosny i kilka razy bił się z jej powodu – mówili znajomi.
Piotr Skrzynecki z Piwnicy, oddany przyjaciel obojga, tak opowiada: – Pewnego wieczoru wpadła w furię, pocięła nożyczkami kurtynę, którą on ręcznie malował, a następnego dnia wyjechała do Kielc, gdzie zaangażowała się jako aktorka. Ciągle jednak kochała Wieśka i jeszcze przez pewien czas do niego wracała – powiedział, wspominając burzliwy związek swych przyjaciół. Ponoć wydarzyło się to po tym, jak Dymny cisnął w nią ciężką szklaną popielniczką.
Już wtedy w tajemnicy przed ukochanym starała się o paszport. Nowy dom Barbara znalazła najpierw w Danii, później – jako korespondentka Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa – w Australii, gdzie ułożyła sobie życie u boku Davida Stuarta.
Wiesław Dymny z kolei wziął ślub w Teresą Hrynkiewicz, by ją po paru latach zostawić dla młodziutkiej Anny, która przyjęła jego nazwisko. Mimo że był pijącym awanturnikiem, Dymna kochała męża do szaleństwa. 11 lutego 1978 roku para widziała się po raz ostatni. Następnego dnia mieli spotkać się na obiedzie. Wiesław nie pojawił się, nie odbierał też telefonu. Zaniepokojona aktorka udała się do mieszkania.
– Na piątym piętrze dopadł mnie szloch Ani. Wiesiek leżał w kuchni… Nie mogli go wynieść, bo miał rozłożone ręce, jakby bronił się przed takim wyjściem z domu… […] – wspominała Elżbieta Karkoszewska w słuchowisku “Dymny – outsiter”.
W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” opowiadamy o “Napadzie” na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej “Planecie samotności” i zachwycamy się nowym serialem Max, “Franczyza”. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS