A A+ A++

To była bardzo słaba sesja w wykonaniu warszawskiego
parkietu. Mocno zniżkujące akcje banków sprawiły, że WIG20 był dziś drugim najgorzej
spisującym się benchmarkiem w Europie. Nastrojów nie poprawiły też najświeższe dane
inflacyjne z Ameryki.

Banki i Ameryka pociągnęły nas w dół. WIG20 (prawie) najgorszym indeksem Europy
Banki i Ameryka pociągnęły nas w dół. WIG20 (prawie) najgorszym indeksem Europy
fot. Adam Chelstowski / / FORUM

WIG20 zakończył środową sesję na poziomie 2 262,33
punktów, co wiązało się z utratą 1,96%. To najniższy od miesiąca kurs
zamknięcia flagowego indeksu GPW. Co więcej, była to szósta z ostatnich siedmiu
sesji, którą WIG20 zakończył pod kreską. Słabość polskich blue chipów w zestawieniu z
rynkami bazowymi w ostatnim miesiącu jest już ewidentna, ponieważ główne indeksy Europy zniżkowały w granicach 0,5%. Większy spadek niż WIG20 odnotowała tylko giełda turecka.

Ton środowym spadkom nadawała zmasowana wyprzedaż akcji
banków. WIG-Banki zaliczył spadek o przeszło 4%, generując przy tym ponad
połowę dziennych obrotów na warszawskiej giełdzie. Te ostatnie podsumowano na
1,7 mld zł. Negatywnie wyróżniały się tutaj walory polskiej gałęzi Santandera,
które przeceniono  o 8,6%. Była to
reakcja rynku na sprzedaż
w ramach ABB przeszło 5-procentowego pakietu akcji przez Banco Santander.
Ta nieoczekiwana sprzedaż odbyła się przy 8-procentowym dyskoncie względem
kursu z wtorkowego zamknięcia.

Ale taniały też walory innych dużych banków: PKO BP (-4,5%),
Aliora (-4,1%) czy mBanku (-3%). Być może część inwestorów uznało, że w Polsce
pojawiło się ryzyko „sypania” bankowymi akcjami przez dominujących inwestorów. Tym bardziej że tego
samego dnia doszło do sprzedaży dużego pakietu akcji niemieckiego Commerzbanku
przez rząd Niemiec. Nie można wykluczyć, że w obliczu gigantycznych potrzeb
pożyczkowych na taką quasi-prywatyzację zdecydują się także władze polskie.

Warto też zwrócić uwagę na fakt, że przecena dotyczyła nie
tylko blue chipów, ale objęła także tzw. szeroki rynek. Walorów zniżkujących
było dziś dwa razy więcej niż zwyżkujących. Ani jedna spółka z rynku głównego
nie osiągnęła 52-tygodniowego maksimum, za to notowania 15 papierów wyznaczyły
przynajmniej roczny dołek. Słabo radziły sobie np. spółki powiązane z węglem:
JSW, Bogdanka, Rafako czy Polimex. sWIG80 po utracie 1,14% znalazł się na
najniższym poziomie od połowy sierpnia, zaliczając przy tym najmocniejszy
dzienny spadek od załamania z początku poprzedniego miesiąca. Była to także
siódma sesja z rzędu, którą indeks ten zakończył pod kreską.

Polskim aktywom nie sprzyjała też tematyka pierwszej
i prawdopodobnie jedynej debaty prezydenckiej w USA. Oskarżenia Kamali
Harris o rzekomym zamiarze
„sprzedania Ukrainy i Polski Putinowi” przez Donalda Trumpa z pewnością nie
zwiększyły zaufania do polskich akcji i obligacji u amerykańskich inwestorów. Zwłaszcza
że polskie aktywa wykazują się relatywną słabością już od kilku tygodni, co
sugerowałoby niekorzystny wpływ geopolityki i toczącej się za Atlantykiem
kampanii wyborczej.

Zresztą także na Wall Street środowa sesja rozpoczęła się od
silnych spadków giełdowych indeksów. Większość komentarzy wiązała te spadki z sierpniowym
odczytem inflacji CPI dla Stanów Zjednoczonych. Wprawdzie sama inflacja CPI
okazała się nieco niższa od oczekiwań, to nieprzyjemną niespodzianką był wyższy
odczyt inflacji bazowej (w relacji mdm) oraz wciąż bardzo szybki wzrost cen usług
i czynszów widoczny w danych BLS.

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEuroposeł PiS Ryszard Czarnecki zatrzymany na lotnisku. Tym razem nie chodzi o kilometrówki
Następny artykułNFZ nie zapłacił szpitalom za świadczenia ponad limit. Ograniczą przyjęcia?