Wtorkowy poranek przynosi osłabienie japońskiego jena co jest pokłosiem decyzji Banku Japonii, który podniósł dziś rano stopy procentowe po raz pierwszy od 2007 roku. Jednocześnie instytucja zrezygnowała z kontroli krzywej dochodowości. Rynek wciąż jednak nie wie jak będzie wyglądać kształt polityki monetarnej w kolejnych miesiącach. Para walutowa USD/JPY urosła powyżej poziomu 150,00 i tym samym umocnienie JPY z początku marca zostało w pełni zniwelowane.
Jen mógłby skorzystać wyłącznie w momencie gdyby bank centralny zasugeruje rzeczywisty cykl zacieśniania monetarnego a nie jedynie dostosowanie warunków monetarnych, którego świadkami byliśmy dziś rano. Sama podwyżka, która się właśnie zmaterializowała, była w pełni wyceniona przez rynek, stąd też wynika reakcja rynku FX.
BoJ zrobił dziś pierwszy krok w kierunku odejścia od ultra-ekspansywnej polityki pieniężnej, nie był to jednak wyraźny „jastrzębi” zwrot, a raczej „gołębia” podwyżka stóp. Teraz kluczem będzie prawdopodobnie inflacja. Jeśli pojawią się dalsze oznaki, że uporczywie utrzymuje się ona na poziomie 2 proc., mogą nastąpić dalsze kroki w kierunku normalizacji polityki pieniężnej.
O stopach decydował dziś również Bank Rezerw Australii. Chociaż było mało prawdopodobne, aby RBA ponownie podniósł stopy procentowe, decyzja o utrzymaniu ich na poziomie 4,35 proc. wywarła pewną presję na AUD. Wydaje się, że niektórzy uczestnicy rynku oczekiwali bardziej jastrzębiego oświadczenia. Biorąc jednak pod uwagę niedawne postępy w zakresie dezinflacji, uważam, że sprawiedliwe było mówienie o bardziej zrównoważonym zestawie ryzyk dla stopy procentowej. W praktyce kolejnym ruchem stóp procentowych będzie prawdopodobnie ich obniżka. RBA jednak utrzyma w najbliższych miesiącach ostrożnościowe podejście i prawdopodobnie do redukcji na stopach dojdzie w II połowi roku. Para AUD/USD spadła do poziomu 0,6510 i znalazł się najniżej od 6 marca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS