A A+ A++

Określenie „banita” jest używane w publicystyce politycznej, jako charakterystyka osób pozbawionych obecności w swoim byłym środowisku. Jednak banici z klubu PiS bardzo nie przepadają za takim opisem rzeczywistości. Przewodnicząca rady traktuje to słowo, jako wyzwisko. Jednak najbardziej zbulwersowana tytułem „banitki” jest Jolanta Oneta Roszkowska.

Bartosz Lipiński

Jolanta Oneta Roszkowska to niewątpliwie jedno z największych odkryć aktualnej kadencji w augustowskiej radzie miejskiej. Trudno byłoby jej zarzucić, że wtopiła się w tłum i niczym się nie wyróżnia. Jest dokładnie odwrotnie. Radna kandydująca w ostatnich wyborach z Prawa i Sprawiedliwości potrafi mówić barwnie. Najlepiej czuje się chyba pouczając inne osoby. Jest niemal tradycją, że pani radna musi odnieść się i skomentować wypowiedzi samorządowców o innych niż ona poglądach. Sformułowanie: „Jestem zdumiona”, przybrnęło do niej na stałe. Podczas ostatniej sesji rady miejskiej popularna radna kolejny raz przyjęła ton moralizatorski.

Na niedawnych obradach Jolanta Oneta Roszkowska zarzuciła kłamstwo swoim oponentom, ale sama posłużyła się nieprawdą. Stwierdziła na wstępie, że nie należy do klubu radnych PiS, bo Marcin Kleczkowski go rozwiązał. Jeśli dobrze pamiętamy, klub radnych PiS w lipcu 2019 roku został rozwiązany decyzją pełnomocnika okręgowego partii Dariusza Piontkowskiego, a powodem tej decyzji było m.in. postępowanie osób dążących do przewrotu w radzie. Radna J. O. Roszkowska przekonywała, że tytułowanie jej banitką przez radnych czy naszą gazetę jest kłamstwem, gdyż nadal jest członkiem PiS. Gwoli ścisłości musimy zauważyć, że „Przegląd Powiatowy” nawet w ostatnich artykułach związanych z radną pisał o pani Jolancie: „Banitka z klubu PiS”, co jest zgodne z prawdą, bo do klubu nie należy i walnie przyczyniła się do jego rozwiązania. Po niesławnej konferencji prasowej z września ubiegłego roku, na której grupa radnych z obozu pani Roszkowskiej szkalowała naszą gazetę, napisaliśmy artykuł: „Frustracja banitów postępuje”. W tekście zostało zaakcentowane, że z partii PiS jakiś czas temu usunięto Alicję Dobrowolską i Dariusza Ostapowicza, zaś wobec Jolanty Onety Roszkowskiej został skierowany wniosek o usunięcie. O postępowaniu dyscyplinarnym w sprawie usunięcia jej z partii nadmienił na sesji będący członkiem zarządu powiatowych struktur PiS Tomasz Miklas.

Należy jednak obiektywnie się zastanowić, po czyjej stronie stoi dziś pani Roszkowska, która ręka w rękę głosuje z Naszym Miastem? Nie brakuje dowodów na to, że banitce z klubu PiS jest dziś dużo bliżej do Tomasza Dobkowskiego czy Filipa Chodkiewicza, niż do swojej macierzystej partii. Chyba nie jest przesadną teza, że radna Roszkowska podobnie jak inni banici, co najmniej mentalnie reprezentuje Nasze Miasto. Świetnym tego przykładem była chociażby głośna sytuacja z przełomu maja i czerwca ubiegłego roku, gdy przedstawiała całkowicie inny punkt widzenia niż czołowi przedstawiciele PiS z województwa podlaskiego.

Późną wiosną 2020 roku w Augustowie rozgorzała wyjątkowo gorąca debata nad budzącymi kontrowersje zmianami w oświacie zaproponowanymi przez władze miasta. Chodziło wtedy o powołanie w naszym mieście dwóch zespołów szkolno-przedszkolnych złożonych z wybranych placówek. Sprzeciw wobec tej inicjatywie ogłosił zarząd lokalnych struktur PiS, zaś publiczną dezaprobatę dla koncepcji władz miasta wyraził prominentny poseł Jarosław Zieliński. Z naszych informacji wynika również, że sprawą mocno interesował się ówczesny minister edukacji w rządzie PiS Dariusz Piontkowski i jego pogląd był zbieżny z opinią posła Zielińskiego. Ale o propozycji powstania zespołów zaskakująco, bo w samych superlatywach wypowiadała się Jolanta Oneta Roszkowska. Tomasz Miklas powiedział wówczas, że J. O. Roszkowska prezentując odmienne zdanie niż zadeklarowane przez partię, powinna przejść do Naszego Miasta. Głosów sugerujących, że banici z klubu PiS reprezentują dzisiaj postulaty Naszego Miasta, a nie swojego komitetu wyborczego, było znacznie więcej. Tu pojawia się refleksja, że wyborcy PiS z 2018 roku głosowali za programem tej partii, nie Naszego Miasta.

Wisienką na torcie przywołanej dyskusji na ostatniej sesji było stwierdzenie przewodniczącej rady: „Wyzywano nas od banitów, od sprzedawczyków”. Nigdy ze strony gazety nie padały słowa o „sprzedawczykach” i nie przypominamy sobie, żeby ktoś z radnych kiedykolwiek tak powiedział. Apelujemy do usuniętej z PiS Alicji Dobrowolskiej, żeby sprawdziła w słowniku definicję słów: „banicja”, „banita”, „banitka”, „banici” i zrozumiała, że nie były to wyzwiska. Jest to określenie używane w literaturze wobec osób wykluczonych z danego środowiska i w efekcie pozbawionych praw, choćby inicjatywy uchwałodawczej w przypadku klubu radnych.

*Artykuł ukazał się w 10/2021 numerze “Przeglądu Powiatowego”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzęstochowskie24: Bezbramkowo w Bełchatowie. Raków Częstochowa zremisował z Górnikiem Zabrze
Następny artykułMarvel's Spider-Man: Remastered – remaster na miarę nowej generacji?