A A+ A++

Dokładnie sześć lat temu dwudziestoletni Sebastian Kościelnik wyszedł z Galerii Niwa w Oświęcimiu z dwoma biletami na film “Ciemniejsza strona Greya”, kontynuację erotycznego hitu, którą razem z dziewczyną planował obejrzeć przed Walentynkami. Wsiadł do bordowego Fiata Seicento i ruszył w kierunku mieszkania na Starych Stawach. Miał skręcić w swój tradycyjny skrót w ulicę Orzeszkowej, kiedy w bocznym lusterku zobaczył światła.

Zbliżywszy się do prawej krawędzi jezdni, przepuścił czarne BMW z kogutem na dachu. A potem odbił w lewo, tak jak zamierzał. Tyle że zamiast pognać do domu, uderzył w samochód, który wyłonił się zza BMW. Było to opancerzone Audi A8L Security. W środku siedziała ówczesna premier Beata Szydło.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiedawno jeszcze go kochali. Teraz się go wstydzą i wyrzucają na bruk
Następny artykułPołożyli część posadzki na kaliskim rynku, a później ją… zdjęli