Badania przesiewowe w Lombardii. Przeciwciała u 57 proc. mieszkańców

Przedstawiciele publicznej ochrony zdrowia w Lombardii przedstawili wstępne wyniki badań przesiewowych mieszkańców Lombardii – jednego z najbardziej dotkniętych koronawirusem rejonów na świecie. Wyniki mogą odzwierciedlać jaki procent populacji we Włoszech był narażony na kontakt z wirusem. Przebadana została zarówno ogólna populacja, jak i przedstawiciele służby zdrowia. 

Pierwsze badania zostały przeprowadzone przez rząd w prowincji Bergamo. Między 23 kwietnia a 3 czerwca zbadano 20 369 osób, z czego 9 965 obywateli i 10 404 pracowników służby zdrowia.

Wśród obywateli odsetek osób posiadających przeciwciała wynosił 57 proc., a wśród pracowników opieki zdrowotnej nieco mniej, bo do 30 proc. Badanie sugerują jaka liczba obywateli w Północnych Włoszech mogła być narażona na kontakt z koronawirusem.

W najbliższym czasie planowano rozszerzenie badań na terytorium całego kraju. Włoski Czerwony Krzyż skontaktował się z ponad 150 000 osobami, które miały zostać przebadane na terenie 2 tysięcy gmin. Ze wszystkich, z którymi kontaktował się Czerwony Krzyż, tylko 24 proc. odpowiedziało pozytywnie na pierwszą próbę kontaktu, a od ponad połowy z nich pobrano już próbkę. W przypadku 63 proc. osób kontakt zostanie nawiązany ponownie, ponieważ z różnych powodów nie zareagowali oni na zaproszenie do badania. 13 proc. odmówiło udziału w badaniu.

Brak wiary w testy i niejasne reguły

Przyczyny braku entuzjazmu Włochów są różne, począwszy od strachu przed koniecznością odbycia nieokreślonego okresu kwarantanny po brak wiary w testy.

—Zapłaciliśmy cenę za eskalację fałszywych wiadomości w mediach społecznościowych, nadmierną obecność różnych testów, z których niektóre zostały wycofane z handlu, a także za obecność niekompletnych informacji podawanych do publicznej wiadomości—komentuje Rosario Valastro z Czerwonego Krzyża.

Jako główną przyczynę niechęci Włochów przed testowaniem R. Valastro podaje brak określonych zasad dotyczących czasu trwania kwarantanny między testem serologicznym a wykonaniem testów molekularnych. W praktyce, gdy obywatel otrzyma dodatnie wyniki testu serologicznego, zgłasza się go do odpowiedniej instytucji, która nakłada na niego kwarantannę, dopóki nie zostanie wykonany wymaz. 

Źródło: ilmessaggero

Magdalena Mroczek

Zgłoś naruszenie/Błąd