A A+ A++

Twórczynią Babiego Targu jest poznanianka Joanna Stankiewicz. Swoim pomysłem wymieniania się używanymi ciuchami i cyklicznego przetrząsania szaf zaraziła wiele kobiet. Imprezy pod szyldem Babiego Targu w ostatnich latach rozjechały się także po innych miastach Polski. – Wzięłam udział w kilkuset edycjach wydarzenia i można powiedzieć, że moja szafa składa się w większości z ciuchów z Babiego Targu – wyznaje Joanna Stankiewicz. – Pozostała część to ubrania z wymianek z przyjaciółkami i z second-handów. Od dłuższego czasu nie kupuję nic w sieciówkach i dobrze mi z tym. Czekam, co tu wrzucicie, bo mam kilka potrzeb na nadchodzące sezony, np. ciuchy sportowe i outdoorowe – pisze na Facebooku w poście pod wydarzeniem, zatytułowanym „Poznajmy się!”.

W lockdownie kompulsywnie kupuję z drugiej ręki

Babi Targ od początku istnienia ma swój regulamin, dotyczący zarówno sprzedających, jak i kupujących. Ale dla jednych i drugich jest to przede wszystkim dobra zabawa. I – co podkreśla wiele uczestniczek – rodzaj towarzyskiego spotkania, a nawet okazja, by zawrzeć nowe przyjaźnie. – Kupiłam tu dużo, między innymi piękną kurtkę. Zawsze zabieram koleżanki i mamy święto: spotkanie i zakupy. Super sprawa! – podkreśla jedna ze stałych bywalczyń. – Byłam na Babim prawie od samych początków! Z sentymentem wspominam szafiarskie momenty i zdjęcia w kapeluszach. W lockdownie kompulsywnie kupuję z drugiej ręki, bo mam wrażenie, że tylko obraz w lustrze może się zmienić. Więc mam dużo za dużo i puszczę nadmiar w obieg w ten weekend – zapowiada Agata.

W wymianę ubrań niektórym uczestniczkom (zdecydowana większość odwiedzających Babie Targi to kobiety) udało się zaangażować swoje dzieci. – Najlepsze moje łupy to chyba był Gdańsk i siata pełna prawie nowych, pięknych ubrań dla córki – potem i ona i młodsza nosiły te ubrania przez kilka lat, a następnie poszły dalej do młodszych koleżanek – wspomina Gosia z Poznania. – Teraz moje córy same już przeglądają swoje szafy i szykują się na handlowanie w najbliższą niedzielę na lajfie! – opowiada.

To nasza wspólna akcja

I tym razem na Babim Targu trzeba przestrzegać pewnych zasad. Przede wszystkim – chęć prezentacji ubrań live trzeba zgłosić, pisząc na adres [email protected].

Ubrania można też wystawić tylko w poście na grupie, używając formatki z sekcji „poradniki” w grupie Babi Targ w sieci. – Pamiętajcie, że w jednym poście polecamy publikować 3-5 zdjęć ubrań. Jeśli macie więcej rzeczy na sprzedaż, zawsze możecie dodać kilka postów. Zdecydowanie ułatwi to innym przeglądanie Waszej szafy, a Wam sprawdzanie, którym ubraniem osoba kupująca jest zainteresowana – radzą organizatorki.

Wystawiać w grupie można wyłącznie ubrania i dodatki modowe (buty, szale, nakrycia głowy, torby, biżuteria, itp.). W wymianie między kupującymi a sprzedającymi obowiązuje zasada: kto pierwszy, ten lepszy. A także kultura osobista i przyjazne nastawienie. – To nasza wspólna akcja – przypominają organizatorki.

Wszystkie punkty regulaminu można znaleźć na profilu wydarzenia na Facebooku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDodatkowy zasiłek opiekuńczy dla zatrudnionych w oświacie
Następny artykuł55 drzew na 55 lecie Przedszkola Bajka