Obrońcy b. prezesa Altus TFI Piotra Osieckiego złożyli w piątek wniosek o natychmiastowe zwolnienie biznesmena z aresztu, argumentując, że o jego przedłużeniu powyżej 12 miesięcy orzekł nieuprawniony do tego sąd. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał te argumenty, jednak Osiecki pozostanie w areszcie.
Zdaniem obrony od 15 grudnia ub. r. Osiecki (zgodził się na podanie nazwiska) przebywa w areszcie bezprawnie. “Zaistniała bezwzględna przesłanka odwoławcza, która obliguje sąd do uchylenia postanowienia o tymczasowym aresztowaniu w całości” – tłumaczyła obrońca Osieckiego mec. Katarzyna Szwarc. Jak wyjaśniła, o przedłużeniu aresztu powyżej 12 miesięcy orzekać może jedynie Sąd Apelacyjny, a w grudniu ubiegłego w roku ws. przedłużenia aresztu Osieckiego powyżej tego czasu orzekł sąd okręgowy.
Jak poinformowała PAP Szwarc, na piątkowym posiedzeniu warszawski Sąd Apelacyjny “z jednej strony potwierdził, że sąd okręgowy orzekł w zakresie przekraczającym jego kognicję, a z drugiej strony nie zastosował przesłanki dotyczących bezwzględnej przesłanki odwoławczej”. Jak dodała, Sąd Apelacyjny skorygował również decyzję sądu okręgowego, do czego nie był uprawniony.
“Faktycznie wygląda to tak, że Piotr Osiecki pozostaje w areszcie, natomiast prawnie nie jest tymczasowo aresztowany. Nielegalnie przebywa obecnie w areszcie śledczym” – dodała, podkreślając, że jej zdaniem orzeczenie to jest “zdumiewające” oraz zostało wydane “z rażącym naruszeniem prawa”.
Piotr Osiecki to twórca i były prezes Altus TFI. Został zatrzymany i aresztowany na przełomie sierpnia i września 2018 roku w związku ze śledztwem dotyczącym tzw. afery GetBack. Osiecki konsekwentnie nie zgadza się ze stawianymi mu zarzutami.
W listopadzie 2018 r. sąd, rozpatrujący wniosek o przedłużenie aresztu, zamienił ten środek zapobiegawczy na poręczenie majątkowe w rekordowej kwocie 108 mln złotych. Za Osieckiego poręczyło kilkunastu znanych biznesmenów, organizacje zrzeszające przedsiębiorców i osoby publiczne. Poręczenie zostało zdeponowane i pod koniec listopada Piotr Osiecki wyszedł na wolność.
Pod koniec stycznia ubiegłego roku Sąd Apelacyjny zmienił wcześniejsze postanowienie i utrzymał zmianę środka zapobiegawczego w postaci aresztu na poręczenie majątkowe. Osiecki jednak wrócił do aresztu, a poręczenie majątkowe nie zostało zwrócone. Zdaniem obrony Osiecki przebywał w areszcie bezprawnie. W kwietniu – po wpłaceniu dodatkowych 2 mln złotych poręczenia majątkowego, na poczet którego zaliczono już wpłacone wcześniej 108 mln zł – Osiecki opuścił areszt, do którego trafił ponownie w czerwcu.
Prokuratura zarzuca Osieckiemu oraz byłemu członkowi zarządu Jakubowi Rybie, że między październikiem 2016 r. a początkiem sierpnia 2017 r. wyrządzili spółce GetBack około 160 mln zł strat w związku ze sprzedażą GetBack spółki windykacyjnej EGB Investment za ponad 207 mln zł. Według prokuratorów jej wartość nie przekraczała 47 mln zł, a mężczyźni, sprzedając ją GetBack, mieli świadomość faktycznej niższej wartości firmy i działali wspólnie z innymi osobami dla osiągnięcia korzyści majątkowej.
sno/ mark/
Źródło: PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS