Rozgrywki PGNiG Superligi rozpoczynają się w najbliższy weekend, ale zawodnicy puławskich Azotów mają powody do wejścia w rundę wiosenną w dobrych humorach. We wtorek w Zabrzu odbył się mecz 1/8 Pucharu Polski.
W pierwszych minutach to gospodarze zdobyli prowadzenie, jednak puławianie szybko wywalczyli prowadzenie na 4:2. Górnicy nie poddawali się i w 10 minucie na tablicy wyników widniał już wynik 5:5. Nie był to ostatni remis – jeszcze w pierwszej połowie mimo ostrej gry Azotów i błędów zabrzan, w 24 minucie drużyny znów się zrównały, tym razem z rezultatem 10:10. Azotowcy ostatecznie wygrali pierwszą połowię z wynikiem 14:12. Różnica mogłaby być korzystniejsza dla drużyny z Puław, jednak skuteczna interwencja Piotra Wyszomirskiego pozwoliła na utrzymanie dwupunktowej różnicy.
Drugą połowę Azotowcy zaczęli z przytupem zdobywając trzy bramki z rzędu. Nie podcięło to skrzydeł zawodnikom Górnika, którzy w ostatnim kwadransie wywalczyli kolejny remis na 20:20. Końcówka meczu była również popisem umiejętności bramkarskich Piotra Wyszomirskiego, broniącego punktów gospodarzy spotkania. Azotom nie pomogła także czerwona kartka, którą otrzymał Valles Becerra za faul na Mauerze. Zabrzanie wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Rolę nieformalnego kapitana przejął w tym momencie Aleksandr Bachko, który sam zdobył kilka ważnych punktów. Osiem minut przed końcem na tablicy widniał wynik 24:24, a Piotr Jarosiewicz wywalczył prowadzenie dla Puław, którego goście nie oddali do końca spotkania. Swój wkład w wygraną Puław miał także Wojciech Borucki, skutecznie broniący bramki.
Puchar Polski: Górnik Zabrze – Azoty-Puławy 26:30 (12:14)
Azoty Puławy zagrały w składzie: Borucki – Górski, Zivkovic 4, Adamski 4, Przybylski 2, Jurecki 2, Marciniak, Burzak 3, Vallers Becerra, Kowalczyk 2, Janikowski 3, Fedeńczak, Jarosiewicz
Autor: A. Koter
fot. Paweł Franzke/Górnik Zabrze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS